wtorek, 23 maja 2017

Dzisiejszy wspaniały upominek. Jutro premiera. :)

Wczoraj w skrzynce na listy znalazłam awizo. Obecnie czekam na kilka książek, więc byłam ogromnie ciekawa, które dzieło w pierwszej kolejności wpadnie w moje łapki. Jako, iż dostałam wiadomość email od pani Anny z Repliki o wędrujących do mnie egzemplarzach "Łąk kwitnących purpurą" Edyty Świętek – ich spodziewałam się najbardziej. Tymczasem, gdy odebrałam przesyłkę okazało się, że to prezent od wydawnictwa Filia. Rozdarłam kopertę. Moim oczom ukazało się takie oto cudo:



Domyśliłam się, jaki to smaczek i najchętniej otworzyłabym paczuszkę natychmiast, aby ujrzeć zawartość, ale najpierw chciałam pokazać Wam jak wspaniale książka została zapakowana.
Skoro jednak opakowanie zobaczyliście – otwieramy... :D




Oto dzieło, które jutro (24 maja) ma swoją premierę – "Tatarka" Renaty Kosin.

Opis "Tatarki" - pochodzący z portalu lubimy czytać

"Malowniczy dworek w podlaskich
Bujanach, noc świętojańska
i siła tradycji, która jest dobrym duchem, 
ale czasem także przekleństwem pokoleń.
Piękna historia o mocy przyjaźni
i różnych odcieniach miłości.

Czas letniego przesilenia to święto zjednoczenia największych przeciwstawnych sobie sił – ognia i wody, słońca i księżyca, mężczyzny i kobiety oraz tego, co ich łączy i jednocześnie dzieli.
W noc świętojańską, pełną ludowej magii i wróżb, Ksenia plecie wianek z polnych kwiatów i ziół, by rzucić go w nurt Biebrzy i poznać odpowiedzi na zapisane w sercu pytania. 
Nie jest to jednak tak proste, jak by się wydawało. Podlaska zielarka zdradza stare sekrety, tatarska fałdżejka odprawia własne uroki… Za ich sprawą ścieżki, którymi podąża Ksenia, plączą się coraz mocniej. 
Na szczęście stary dworek w Bujanach – otoczony kwiatami, aromatycznymi ziołami i dobrą energią – daje Ksenii siłę, by podążać drogą, którą wiedzie ją intuicja.
Poprzez pełne uroku podlaskie krajobrazy, w otoczeniu prastarych słowiańskich zaklęć i w towarzystwie oryginalnych przyjaciół, ekscentrycznej babki i ciemnookiego Tatara, Ksenia zbliża się do rozwiązania sekretu swojej rodziny. 
Odnalezienie właściwej drogi pozwoli Kseni na dotarcie do najpilniej strzeżonych tajemnic, a odkrycie kart rodzinnej historii przyniesie jej duszy ukojenie, a sercu przywróci jego właściwy rytm."

Gdy nasza 3-latka poszła spać - zasiadłam do lektury, aby spojrzeć jak pisze autorka, której twórczości od dawna już jestem ciekawa. Przeczytałam 70 stron i zupełnie pochłonął mnie klimat Podlasia, polubiłam bohaterkę która wprowadza mnie w słowiańskie i tatarskie zwyczaje, kulturę, potrawy. Wraz z nią poznaję nie tylko jej najbliższych (matkę, ciotkę, przyjaciółki), ale także kwiaty i zioła - ich właściwości oraz wierzenia na ich temat, a teraz, stopniowo, zaznajamiam się też z pewnym Tatarem. ;) Jestem ogromnie zafrapowana tym, co czeka mnie podczas dalszej lektury, więc czym prędzej do niej wracam. A Wy? Znacie jakieś książki Renaty Kosin? Może któreś polecacie szczególnie? Jesteście ciekawi "Tatarki"?

Za przepięknie zapakowaną książkę, z cudowną dedykacją dziękuję: autorce, pani Katarzynie z wydawnictwa Filia i wszystkim, którzy przyczynili się do tego, by trafiła ona w moje ręce. :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz