sobota, 31 maja 2014

Jestem ambasadorką Streetcom + zapowiedź małego konkursu. :))

Witajcie!

Jakieś 3 lata temu zarejestrowałam się na platformie marketingu i rekomendacji Streetcom. Krótko jednak udzielałam się na niej aktywnie i szybko z tego zrezygnowałam, gdyż nie udało mi się dostać do kilku kampanii i najzwyczajniej w świecie zniechęciłam się do dalszych starań. Później zapomniałam o tym całkowicie.
Gdy pół roku temu poszukiwałam stron na których można otrzymać i testować różne ciekawe produkty – okazało się, iż mój mail jest już w ich bazie danych. Dodatkowo dowiedziałam się, że Streetcom ma w najbliższym czasie zaplanowanych aż 7 różnych kampanii. Zaczęłam wypełniać wszystkie dostępne ankiety, lubić na fb odpowiednie strony, ale szczęście się do mnie nie uśmiechało. Jedynie na blogu jednej z testerek udało mi się otrzymać maść Bepanthen dla dzieci, którą ta z kolei dostała od Streetcom właśnie. To, czego oczekiwała ode mnie Ania – to tylko potwierdzenie, iż rozmawiałyśmy na temat produktu oraz wypełnienie krótkiej ankiety, jeśli Streetcom taką do mnie wyśle.
Byłam bardzo wdzięczna Ani za tę maść. Bepanthen niezmiennie towarzyszy mi w życiu od 1,5 miesiąca, tzn. od dnia narodzin mojej córeczki i na pewno przez długi czas jeszcze w nim będzie.
Jeśli ktoś z Was ma chęć poczytać blog testującej i konkursowej mamy, a może i otrzymać coś do testów, podobnie jak mi się udało – polecam blog Ani. Poza moim oczywiście. ;) A Ania pisze tu:


Streetcom wysłało mi ankietkę dotyczącą mojego zdania na temat produktu i wypełniłam ją.
Nawet nie przypuszczałam, że jakiś czas później zostanę wreszcie ja wybrana do kampanii. Dostałam się, moi mili, do kampanii Razowego Kwasu Chlebowego.

Ogromnie dziękuję Streetcom oraz producentowi Razowego Kwasu Chlebowego za przesyłkę, w której znalazły się:
    - przeznaczone dla mnie:
  • Przewodnik Ambasadorki,
  • 2 butelki 1,5l Razowego Kwasu Chlebowego,
  • 2 butelki 1,5l Razowego Kwasu Chlebowego o smaku żurawinowym,
  • 2 butelki 1,5l Razowego Kwasu Chlebowego o smaku śliwkowym.

    - dla moich znajomych:
  • 9 butelek 0,5l Razowego Kwasu Chlebowego,
  • 4 butelki 0,5l Razowego Kwasu Chlebowego o smaku żurawinowym,
  • 4 butelki 0,5l Razowego Kwasu Chlebowego o smaku śliwkowym,
  • 17 ulotek dla znajomych. 
     
Paczka była wielka, ciężka i wyglądała imponująco. Sami zobaczcie. :))
















  
A TERAZ WAŻNA INFORMACJA!

W NAJBLIŻSZYCH DNIACH POJAWI SIĘ NA MOIM BLOGU JEDNODNIOWY PROSTY KONKURS W KTÓRYM BĘDZIE MOŻNA ZDOBYĆ PÓŁLITROWE BUTELECZKI KWASU CHLEBOWEGO DO PRZETESTOWANIA – WIĘC BĄDŹCIE CZUJNI. ;D

Tymczasem – może ktoś z Was chciałby zarejestrować się na platformie Streetcom i spróbować swojego szczęścia, aby uczestniczyć w ich kampaniach? Jeśli tak – zapraszam tutaj:



Do miłego! ;)

piątek, 30 maja 2014

Książki po 4,99

Kochani! :))

W sklepach "Biedronka" dziś rozpoczęła się wielka wyprzedaż książek w cenie 4,99 zł za egzemplarz. Bardzo zależało mi na tym, by zajrzeć do dyskontu i upolować coś ciekawego. Zapytacie – i jak poszukiwania? ;)
Cóż... wśród wielu tytułów znalazły się pięknie ilustrowane książki dla młodzieży szkolnej, które w ciekawy sposób przedstawiają informacje na temat: ciała człowieka, zjawisk przyrodniczych, czy historii. Były też jakieś książki z opowieściami dla młodzieży, ze dwie z zakresu romansu historycznego i ze dwie o polskich zamkach (takie lubię, gdyż fascynują mnie zamki, ale podobne już posiadam w swych zbiorach).
Ja poszukiwałam lekkiej literatury kobiecej. Czy ją znalazłam? Nie wiem. Bez zbytniego przekonania wybrałam dla siebie:

oraz


Ponad to córeczce zakupiłam książkę z serii "Poszukiwacze" pt. "Ciało człowieka".



Wiem, że książki mogą znacznie różnić się w różnych "Biedronkach". Mój mąż nie znalazł nic ciekawego dla siebie. Mi również głowy nie urwało ;D. Jeśli jednak lubicie czytać, przydadzą się jakieś encyklopedyczne wydania dla Waszych dzieci lub jesteście ciekawi, co też oferują Wasze sklepy – warto "zajrzeć" do Biedronki.

A może już sprawdziliście jaka oferta książkowa jest w Waszych sklepach? "Upolowaliście" coś ciekawego?
A może czytaliście którąś z zakupionych przeze mnie książek? Co o nich myślicie?
Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach. :))

A czytać na pewno warto. Współcześnie często zatracamy się w świecie techniki zapominając o książkach, które przekazują treści i emocje, jakich komputer, czy telewizja nigdy nam nie dadzą. Amen. ;))

czwartek, 29 maja 2014

Dla kochanych mam :))

Drogie mamy!

Pisałam wcześniej o tym iż jestem "konkursową mamą". Oznacza to, że wyszukuję w internecie konkursów, w których można wygrać coś, co mnie zainteresuje, a czasem nawet zachwyci. Na facebooku mam swoje ulubione strony – na których często znajdują się ciekawe konkursy. Jedną z takich stron jest strona producenta kosmetyków Oillan, których jestem ambasadorką. Ostatnio z okazji podwójnego święta: Dnia Matki oraz Dnia Dziecka ogłoszono konkurs, w którym trzeba było napisać o szczególnej więzi łączącej mamę z dzieckiem. Na potrzeby konkursu napisałam wiersz do którego dołączyłam zdjęcie moje z miesięczną córeczką, wykonane po zrobieniu malutkiej masażu – kremem Oillan zresztą, gdyż naprawdę cenię sobie ich kosmetyki. :) Jako jedna z 15 osób wygrałam prześliczną nagrodę. :))
Dzisiaj pragnę swój wiersz zadedykować wszystkim mamusiom, które zajrzą na mój blog. Pamiętajcie kochane. Teraz mamy nasze dzieci przy sobie. Czasem nie dają nam spać, są marudne, płaczliwe, nieraz nazbyt rozbrykane albo denerwujące, ale czas upływa tak szybko – że lada chwila nie będzie ich przy nas. Cieszmy się naszym wspólnym czasem. :))
A oto mój wierszyk:

Mama kocha swoje dziecię
najbardziej na świecie.
Już gdy ono w brzuszku figluje
to z nią kontakt nawiązuje.

Mama się cieszy,
dziecię się raduje,
gdy mamie smutno
ono też to czuje.

Kiedy ciąża przebiega prawidłowo
mama się miewa również wzorowo,
gdy pojawiają się problemy
mama się martwi - dobrze to wiemy.

A gdy już malec jest na świecie
to najpiękniejsze chwile przecież,
przewraca świat jej do góry nogami
lecz to najlepszy prezent dla mamy.

I później chwile wzruszeń, radości,
a czasem strachu i wątpliwości,
jedzenie, kupki, właściwa higiena,
ból brzuszka, kolki – życiowy temat.

Lecz jak na zdjęciu przedstawiamy
na szczęście pomocników mamy.

Gdy sucha skórka na przykład doskwiera
krem Oillan mamie pomoże nieraz.
Masaż Oillanem to świetna sprawa
dla mamy i dziecka fajna zabawa.

Później zaś żłobek, przedszkole, szkoła,
nowe wyzwania małego anioła.
Pomoc w nauce, nowi koledzy,
nabywa dziecię o życiu wiedzy.

Pierwsze przyjaźnie, upadki, wzloty,
czasem poważne jakieś kłopoty.
Mamusia wesprze i doradzi,
trzyma wciąż kciuki, na pewno nie zdradzi.

I szkoła średnia, pierwsze miłości,
dużo radości i wątpliwości.
I trudny okres dojrzewania,
dla mamy radość i rozczarowania.

Dalej zaś studia albo praca
życie kompletnie znów się wywraca.
Nasze niedawno małe dziecię
Zaczyna życie w nowym świecie.

Potem opuszcza domu progi
wkracza na inne życiowe drogi
a serce mamy – chociaż boleje
na sukces pociechy ma wielką nadzieję.

I czy dziecko małe, czy duże,
gdzieś daleko, czy za płotem,
w sercu mama zawsze nosi
tą kochaną swą istotę.

Jak nasza wspaniała nagroda już do nas trafi – na pewno się nią pochwalę. :))

Tymczasem osoby zainteresowane ciekawymi konkursami i jeszcze lepszymi nagrodami Oillan zapraszam do polubienia:

A wszystkim mamom składam najserdeczniejsze życzenia z okazji ich święta, bo kto powiedział, że mamy mają mieć swoje święto tylko 26 maja. Pozdrawiam serdecznie! :))




wtorek, 27 maja 2014

Ambasadorka jakości Tesco. :)

Kiedy dowiedziałam się o możliwości darmowego testowania różnych artykułów – odnalazłam w internecie adresy stron testerskich polecanych przez osoby, które z tej możliwości korzystają. Oczywiście od razu zarejestrowałam się na platformach, które uznałam za najbardziej godne zaufania. Jedną z takich stron była platforma Talk Marketing. Było to pod koniec roku 2013.
W styczniu 2014 r. ukazała się tam ankieta, dzięki której można było zostać ambasadorem produktów Tesco. Tesco jest sklepem, w którym raz lub dwa razy w miesiącu robię większe zakupy, dlatego kampania bardzo mnie zaciekawiła. Długo czekałam na informację o tym, czy dostanę się do kampanii i.... w kwietniu otrzymałam fantastyczną wiadomość od portalu informującą o tym, iż zostałam Talk Agentką i jednocześnie ambasadorką jakości Tesco.
W przesyłce od Talk Marketing znalazły się bony na produkty, które mieliśmy odebrać w sklepie Tesco, odszukując ich samodzielnie na sklepowych półkach. Wiele osób nie było z tego zadowolonych. Mnie też początkowo ten pomysł nie przypadł do gustu, jednak bieganie z córeczką między półkami w poszukiwaniu produktów okazało się świetną zabawą. Co więcej! Wiemy, że artykuły, które odebraliśmy ze sklepu są takiej samej jakości jak te, które trafiają do każdego jednego klienta sklepu. Nie otrzymaliśmy przecież paczek, które mogły być przygotowane z najlepszych produktów specjalnie dla testerów, lecz otrzymaliśmy dokładnie to – co każdy klient sklepu.

W paczce od Talk Marketing znalazły się bony na następujące produkty marki Tesco:
  • Polskie jabłka Jonaprince słodkie, twarde,
  • Avokado Hass,
  • 3 bułki wiejskie ciemne,
  • Sałatka Florencka,
  • Musztarda Starofrancuska gruboziarnista,
  • Zioła prowansalskie mieszanka,
  • Pieprz czarny ziarnisty,
  • Papryka słodka mielona,
  • Kiełbaski bratwurst,
  • Rurki waflowe z mleczną czekoladą,
  • Migdały w czekoladzie,
  • Black Gold herbata czarna z płatkami słonecznika i nagietka,
  • Chrupki kukurydziane z orzeszkami arachidowymi,
  • Smoothie sok mango i marakuja,
  • Ziemniaki odmiana Agata,
  • Olej rzepakowy,
  • Tesco Płyn uniwersalny Majowy Bukiet.
Ponad to w paczce znalazł się przewodnik Talk Agentki oraz katalog "Tesco loves baby", w którym przedstawione są artykuły dla dzieci (kosmetyki, pampersy, chusteczki nawilżane) marki własnej Tesco.



W ciągu najbliższych kilku dni od otrzymania przesyłki buszowaliśmy po sklepie. Niestety nie udało nam się dostać wszystkich produktów. Zabrakło: jabłek Jonaprince, bułeczek wiejskich oraz chrupek. Mam nadzieję, iż uda nam się je zdobyć przed 01.06 b.r. – gdyż do tego dnia mamy czas na ich odebranie. Na zdjęciach przedstawiam produkty, które udało nam się zdobyć w sklepie za pierwszym razem. Jak widać jest to naprawdę spora liczba zdobyczy, a ich wartość to ponad 50 zł. 



Przy okazji kupiliśmy lody marki własnej Tesco. Na lody mieliśmy ogromną ochotę i jednocześnie postanowiliśmy spróbować, jak smakuję te Tescowe. ;) Ale o tym w innym poście. 

A osoby zainteresowane testowaniem produktów zapraszam do rejestracji na stronie:
 https://agent.talkmarketing.pl/pl/secured/user/share-registration/f500a371e23606bcac396677c2648aee

 
Pozdrawiam miłego dnia życząc. :))

Popełnianie bloga czas zacząć. ;D

Hej!

Od dawna już nosiłam się z zamiarem założenia bloga, choć co miałoby się na tym blogu znaleźć było dla mnie ciągłą zagadką. Tematy przewodnie zmieniały się co jakiś czas, a i pomysłów o czym mogłabym pisać – nie było. Nie no, jakieś tam były, ale pisanie takie było by dla mnie raczej karą, niż przyjemnością. A blog ma cieszyć jego właściciela/właścicielkę i odwiedzających jego/ją gości, a nie męczyć i stresować. No i życie samo podsunęło tematy.
Co naprawdę lubię? Swoją pracę, a pracuję z dzieciakami (tu w jak najbardziej pozytywnym znaczeniu). Dzieciaki czasem potrafią dać w kość, zwłaszcza kiedy występują w dużych ilościach. ;D Potrafią jednak także rozbawić, rozweselić, zaskoczyć, "dodać skrzydeł". Może dlatego tak fajnie (wiem, nie ma takiego słowa w polskim słowniku ;D ) teraz to widzę, gdyż obecnie przebywam na urlopie macierzyńskim, dzięki naszemu małemu, miesięcznemu cudowi. Starszy cud też w domu posiadamy i nie obawiam się tu użyć stwierdzenia, że to najlepsze co mnie i mojemu małżonkowi udało się w życiu "zrobić". ;P
Zatem o czym będę pisała? O dzieciach? Jasne, że tak!:D A poza tym o wszystkim co z życiem młodej mamy związane. Albowiem młodość mamy w sercu, a nie na papierze. ;)
Myślę, że co nieco z kuchni się tu również znajdzie, choć tą darzę wielką miłością, naprzemiennie z równie wielką nienawiścią.
Poruszę temat ciekawych lektur (nie, nie, nie bójcie się, nie tych szkolnych). Tak, wiem, powinnam napisać "poruszę temat ciekawej literatury." ;) A może jakieś wydawnictwo podrzuci interesującą książkę w prezencie dla mnie, a ja w zamian za to opiszę ją na mym, jakże prężnie rozwijającym się blogu? ;) Tylko ostrzegam. Jak mi coś nie przypadnie do gustu – nie pochwalę! ;D
Może coś z zakresu rozwoju osobistego wpadnie, bo ta tematyka akurat kręci mnie od dawna. ;)
A może wybierzemy się razem w jakieś interesujące miejsca? :)
I na pewno testowanie, w które wciągnęłam się pod koniec zeszłego roku mniej więcej. Nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, ale przez internet można zdobyć ZA DARMO (po co ten krzyk? A to tak żebyście zauważyli, że ZA DARMO ;D ) wiele interesujących rzeczy. W zamian za to trzeba później tylko wyrazić swoją opinię na ich temat: napisać recenzję, wypełnić ankietę, czy zdawać raporty z testowania produktów przez siebie, swoich bliskich i dalszych znajomych. A takich możliwości (zdobycia produktów CAŁKOWICIE ZA FREE) w internecie jest sporo. Będę o tym pisała na pewno niejednokrotnie później. Tymczasem zachęcam do współpracy firmy, które miałyby chęć dać mi w prezencie do przetestowania coś interesującego, co później opiszę na moim "prężnie rozwijającym się" blogu. ;D He he. Dobra, dobra. Ja głupia nie jestem i wiem, że aby firmy "waliły do mnie drzwiami i oknami" to poczekać jeszcze muszę, ale ostrzegam – potem nie będę mogła opędzić się od prezentów. ;D Żeby jeszcze utrudnić sobie zdobywanie prezentów od sponsorów przypomnę, że jak coś mi się nie spodoba – chwalić nie będę. O! ;D A co mogę testować? Produkty do sprzątania, jedzonko, artykuły dla niemowląt i dzieci w wieku "podstawówkowym" (córcia chętnie by coś potestowała), artykuły dla mężczyzn (tu wykazałby się mąż, który kazał zaznaczyć, że chętnie potestuje piwko ;D ). SPONSORZY! CO CHCECIE PODAROWAĆ MI DO TESTÓW? (Jakby ktoś pytał – to krzyczę specjalnie). ;D

Zainteresowanych współpracą zapraszam do kontaktu na mail: 3dytka@vp.pl

I temat którego napewno nie zabraknie: konkursy i wszystko co z nimi związane. Moje wygrane w konkursach i co ciekawsze konkursowe dzieła, którymi mogę się pochwalić.

Tak więc:
POPEŁNIANIE BLOGA CZAS ZACZĄĆ! ;D

P.S. Większość błędów językowych w powyższym tekście zastosowano specjalnie. ;)