Dziś
przybywam do Was, bez najmniejszych skrupułów i przejawów
skromności, pochwalić się moim nowym fantastycznym nabytkiem.
Co znalazło
się w paczuszce? Wiadomo! :D
Alku!
Ogroooomnie dziękuję Ci za książkę ze wspaniałą dedykacją.
:))
Wczoraj
zasiadłam do lektury na chwilkę, żeby zerknąć tylko i...
przeczytałam pół książki. Tak więc, Kochani, jeśli jeszcze nie
macie tej pozycji w swojej biblioteczce – koniecznie biegnijcie do
księgarni, zwłaszcza że teraz (podczas spotkań autorskich
związanych z premierą książki) będziecie mogli zdobyć też
autograf autora. A gdzie? :))
Zaglądajcie
tutaj, bo już lada dzień (szybciej niż myślicie, a nawet szybciej
niż sama się spodziewałam) przybiegnę do Was z recenzją tego
cuda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz