Drodzy moi!
Nadszedł
czas na drugą część moich "testowych opowieści". ;))
Dziś o
produktach, z którymi miałam możliwość zapoznać się dzięki:
Zatem do
rzeczy. ;)
Najbardziej
zaskoczona byłam, gdy udało mi się dostać do testowania z
Ofeminin. Wiele osób stara się dostać do testów, a wybranych
zostaje 20 – 25 osób. Miałam szczęście. :) Zwłaszcza, że
przedmiotem testowań okazała się maskara IsaDora Volume&Curl.
Ze względu na cenę, sama bym jej nie kupiła, tym bardziej w
ciemno. ;)
Maskara
miała pogrubiać i wydłużać rzęsy, nie sklejać ich, za to
pięknie rozdzielać, miała się też nie osypywać. I prawie
wszystko się zgadza. Rzęsy nią wymalowane wyglądają bardzo
ładnie, jednak bardzo naturalnie. Aby uzyskać wyraźniejszy efekt
musiałam trzepać szczoteczką po rzęsach kilkanaście (jeśli nie
kilkadziesiąt) razy. Fajna, ale nie za tą cenę.
Koszt maskary
to ok. 55 zł
Aby testować
na bangla.pl oprócz zgłoszenia, trzeba było wykazać się udziałem
w dyskusji na forum. Forum w tym czasie stało się moim drugim,
jeśli nie pierwszym, życiem. ;) W ten sposób poznałam fajne
babeczki i dostałam się do testowania laktatora elektrycznego Easy
Start firmy Canpol Babies oraz wkładek laktacyjnych, albowiem dla
mnie nadchodził czas porodu.
Moją opinię
na temat laktatora możecie przeczytać
Laktator
kosztuje ok. 150 zł
Wkładki
laktacyjne bardzo dobre. Polecam! :)
Cena wkładek
– ok. 12 zł
Po jakimś
czasie bangla uczyniła mnie oraz moją malutką córeczkę,
testerkami butelek szerokootworowych Canpol Babies Easy Start z serii
owoce. Otrzymałyśmy super paczuszkę z 3 butelkami.
Te świetne
i co ważne dla obecnych i przyszłych mamusiek – niedrogie –
buteleczki towarzyszą nam do dziś, a moją opinię o nich
przeczytacie
Koszt 3
butelek to ok. 50 zł
Wiele
radości sprawiło mi testowanie z rekomenduj.to. Dzięki temu
portalowi poznałam kosmetyki do pielęgnacji ciała, które stały
się jednymi z moich faworytów roku 2014 (oczywiście ulubieńców
swych opiszę jeszcze w oddzielnym poście). Chodzi o żele pod
prysznic oraz mleczka do ciała Le Petit Marseillais.
Przedstawiony
na zdjęciu żel ma wspaniałe właściwości, choć jego zapach nie
zauroczył mnie tak, jak inne żele z tej serii. Za to balsam do
ciała podbił moje serce. :))
Cena żelu i
mleczka to ok. 25 zł
Po dłuższym
oczekiwaniu dostałam się do swoich pierwszych testów na portalu
Streetcom. A już myślałam, że to nigdy nie nastąpi. ;D
Do
testowania otrzymałam wielką pakę kwasu chlebowego w trzech
smakach: naturalnym, żurawinowym i śliwkowym, z czego 6 dużych
butelek dla mnie oraz 12 buteleczek do rozdania dla znajomych.
O moich
wrażeniach przeczytać możecie:
i tu.
Sześć
1,5-litrowych butelek Kwasu Chlebowego to ok. 24 zł
Przed samymi
świętami Bożego Narodzenia dostałam się natomiast do kampanii
Envelo, podczas której mogłam przez internet wysłać do znajomych
jedną kartkę pocztową, wybraną spośród dostępnych lub
zaprojektowaną z własnego zdjęcia. Wartość kartki to 4,99 zł.
Oczywiście wybrałam opcję zaprojektowania własnej kartki, którą
już się chwaliłam, ale pochwalę się ponownie. A co tam. ;)
Wartość
kartki w przybliżeniu to 5 zł
Moje
wrażenia z kampanii Envelo opisałam
Sporo tego
wyszło, a cena otrzymanych produktów przekroczyła tą z ostatniego
posta (wyniosła aż 321 zł :O ), więc na dziś kończę i pokuszę
się o jeszcze jedną, ostatnią część "testowych opowieści",
która na blogu pojawi się już wkrótce. :)
A Wy? Co
testowaliście w zeszłorocznych kampaniach? A może znacie produkty
testowane przeze mnie?
Pozdrawiam
Was serdecznie! :)
Troszkę potestowałaś:)
OdpowiedzUsuńKwas pyszny:) A laktator świetnie się sprawdził:)
Bardzo chciałam dostać się do tej akcji, bo nigdy nie piłam kwasu chlebowego... niestety się nie udało, a w moim mieście nie można go kupić.
Usuńfajne są akcje testowania ;)
OdpowiedzUsuń