sobota, 23 sierpnia 2014

"Więcej niż Buliony" - moja wygrana w konkursie :)

Hej!

Śpieszę dziś do Was pochwalić się nagrodą, którą otrzymałam w konkursie organizowanym na fanpage'u


Wygrana przyszła do mnie bardzo szybko, a był to zestaw trzech "więcej niż bulionów"
  • z kurczaka,
  • warzywnego
  • oraz krewetkowego.




Buliony te są tym ciekawsze, iż mają postać granulek. 


Pierwszy raz widziałam takie cudo. "Więcej niż Bulionów" używa się w różnorodny sposób:

  • posypując nimi dania,
  • w postaci wywaru sporządzonego po dodaniu odpowiedniej ilości proszku do wody – podobnie jak w tradycyjnym bulionie,
  • dodając łyżkę granulek w końcowej fazie przyrządzania potrawy,
  • po zmieszaniu granulek z wodą polewa się potrawę, aby ją poddusić.

Lada chwila biorę się za ich testowanie. :))

A Wy? Mieliście już do czynienia z takimi bulionami? A może używacie bulionów tradycyjnych – w kostkach lub jeszcze innych?
Jak zawsze z ciekawością czekam na Wasze komentarze. :))



środa, 20 sierpnia 2014

Nowe podpaski Always Ultra - moja (i nie tylko moja) opinia.

Cześć!

Ku końcowi dobiega akcja


dzięki której miałam możliwość przetestowania nowych podpasek Always Ultra. 


Prezencikami od Always obdarowałam również znajome panie. Część z nich wyraziła swoją opinię na temat podpasek.


 

Przejdźmy do sedna. ;)
Oto co o produkcie mówi producent:

"Nowe Always Ultra:
  • Zapewniają do 100% ochrony przed przeciekaniem.
  • Mają nową, delikatną powłoczkę, która oferuje jeszcze większy komfort podczas noszenia.
  • Wzmocniony środek podpaski z chłonną substancją żelującą, która zatrzymuje płyn i chroni przed przeciekaniem.
  • Maskują i neutralizują niechciany zapach.
  • Nowe Always Ultra dostępne są w trzech wariantach: Always Ultra Normal, Always Ultra Super oraz Always Ultra Night."
Żałuję, iż nie miałam możliwości przetestowania Always Ultra Super, które bardzo przydałyby się w pierwszych dniach miesiączki ze względu na ich większą chłonność, choć obawiam się, że i one by wówczas nie wystarczyły. Ale do rzeczy.


Po otwarciu podpasek czuć delikatną, przyjemną woń (szczególnie w przypadku wariantu na dzień), która maskuje i neutralizuje niechciany zapach. W 100% zgadzam się z producentem w tej kwestii. :)) Podpaski są cienkie i doskonale przylegają do bielizny, nie przesuwają się, przez co dają uczucie komfortu. Są dość chłonne – według mnie doskonale nadają się do stosowania po pierwszych, najbardziej obfitych dniach miesiączki. Chwalona przez producenta powłoczka według mnie jest dość delikatna, choć niektóre osoby skarżyły się, iż mimo tej powłoczki, podpaski je odparzają. Nowe Always Ultra pakowane są oddzielnie (w pojedyncze saszetki) i po zużyciu można zawinąć je w dyskretną folię i wyrzucić nie martwiąc się o to, iż np. goszcząc u kogoś "narobimy sobie obciachu" szukając pojemnika na śmieci ze zwiniętą podpaską w ręku.
Ja o Always miałam zawsze dobrą opinię i podpaski Always Ultra Normal na pewno będę kupowała, gdy znajdą się w promocji i będę stosowała je zamiennie z innymi, choć korzystając z nich na robienie "fikołków" na pewno się nie zdecyduję. ;)


Podpaski Always Ultra Night w większości odpowiadają tym na dzień, są tylko dłuższe i, moim zdaniem (oraz sporej części testujących)... zbyt długie. Przypominały mi przez to wkłady poporodowe, tyle że są cieńsze. ;)


Tymczasem serdecznie zapraszam do rejestracji w trnd. Może w którejś z kolejnych akcji uda nam się testować produkty wspólnie? :)


A Wy? Mieliście okazję przetestować te podpaski? Co o nich sądzicie?

Do "zobaczenia" wkrótce! :*

środa, 13 sierpnia 2014

Kremowy żel pod prysznic o zapachu Kwiatu Pomarańczy Le Petit Marseillais - moja opinia ambasadorska :)

Witajcie Kochani!

Dziś pędzę do Was z moją opinią na temat kosmetyku Le Petit Marseillais, który miałam przyjemność testować dzięki portalowi


W paczce otrzymałam dwa produkty do testowania.



Dziś pragnę podzielić się z Wami swoją opinią na temat kremowego żelu pod prysznic o zapachu Kwiatu Pomarańczy.


Kilka słów od producenta kosmetyku. :)

"Pomyśl o słodkim zapachu białych kwiatów pomarańczy, o ich wyjątkowym aromacie, który unosi się w wiosennych promieniach śródziemnomorskiego słońca.
To kwiaty pomarańczy tworzą zniewalający bukiet zapachowy Le Petit Marseillais, tak wymarzony dla Twojej skóry.
Le Petit Marseillais Kwiat Pomarańczy delikatnie oczyszcza Twoją skórę, zaspokajając jej potrzeby.
Delikatna, łatwa do spłukiwania piana pielęgnuje kwiatowym zapachem.
Twoja skóra cieszy się harmonią – jest miękka, nawilżona i odżywiona!"

A oto moja opinia. :)

Według mnie, już samo opakowanie przyciąga wzrok i stwarza poczucie, iż znajdujący się w nim produkt jest doskonałym kosmetykiem. Żel posiada porządne zamknięcie typu klick, dzięki czemu nie martwimy się o to, iż wyleje się w torbie na zakupy, czy gdyby przewrócił się na półce z kosmetykami. Jego opakowanie jest trwałe i łatwo nie ulegnie uszkodzeniu. Opakowanie uważam za doskonałe. A jaki jest sam produkt?
Kremowy żel pod prysznic o zapachu Kwiatu Pomarańczy to żel o półpłynnej konsystencji. Mógłby być gęstszy, jednak nie przelewa się przez palce i mi osobiście jego konsystencja odpowiada. Pachnie ładnie, delikatnie. Ja zwykle wybieram bardziej wyraziste zapachy i planuję wkrótce wypróbowanie innego wariantu tego kosmetyku, jednak ów zapach, mimo swej delikatności – spodobał mi się i na pewno za jakiś czas do niego powrócę. Żel doskonale się pieni i dobrze spłukuje. Jako, iż mam problemy z suchą skórą do tej pory po umyciu się żelem używałam balsamu pod prysznic lub zwykłego balsamu. Po użyciu żelu Le Petit Marseillais nie było takiej potrzeby. Czułam, iż moja skóra jest doskonale nawilżona i jeśli nie miałam czasu użyć zaraz po kąpieli balsamu nie cierpiałam z powodu uczucia suchości skóry. Po zastosowaniu tego kosmetyku moja skóra była zauważalnie odżywiona i gładka. Żele doskonale nadają się zarówno do szybkiego prysznica, jak i długiej, relaksującej kąpieli.

Kosmetyki Le Petit Marseillais dały mi uczucie wyjątkowości, komfortu i odprężenia.
Polecam Wam zarówno ten, jak i inne warianty zapachowe. :)



Była to zdecydowanie najcudowniejsza akcja testerska w jakiej do tej pory miałam okazję uczestniczyć – za co serdecznie dziękuję portalowi Rekomenduj.to oraz producentowi kosmetyków Le Petit Marseillais.

Zachęcam Was, drodzy czytelnicy do polubienia strony


A jeśli chcielibyście, podobnie jak ja, uczestniczyć w akcjach dotyczących testowania produktów – koniecznie zarejestrujcie się na stronie


W najbliższym czasie pragnę podzielić się z Wami swoją opinią na temat drugiego kosmetyku, który miałam przyjemność testować w tej akcji. Tymczasem, jak zawsze z zaciekawieniem, czekam na Wasze komentarze. Czy Wy mieliście okazję już przetestować kosmetyki z gamy Le Petit Marseillais? Planujecie kolejny ich zakup? A może braliście udział w akcjach Rekomenduj.to? Wspominacie je równie miło jak ja? :)

Pozdrawiam!
 # Ambasadorka LPM
 

poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Wygrana od Tic Tac

Witajcie Kochani! :)

Nie mam ostatnio czasu wpadać do Was częściej, gdyż mamy w domu gości i czas nam leci szalenie szybko. Cieszę się kontaktem z rodzinką mieszkającą na co dzień 500 km ode mnie. :)
Mam nadzieję, że Wy też choć troszkę odpoczywacie i korzystacie z tych wakacji. :) A abyście o mnie całkiem nie zapomnieli biegnę do Was z raportem o pewnej słodkiej wygranej. ;)

Otóż... na fanpage'u Tic Tac wygrałam wspaniałą nagrodę, którą teraz cieszę się wraz z przybyłymi do nas gośćmi. :) A oto kilka słów o niej.

W pięknie prezentującym się pudełeczku, które na pewno przyda mi się do przechowywania drobiazgów, gdy wygrana już z niego zniknie (czyli za jakieś dwa dni) ;)



znajdowała się koszulka


oraz zestaw Tic Tac-ów "Dream of Brasil" o smaku mango (aż 24 słodkie paczuszki).





Wygrana w konkursie bardzo cieszy mnie i moich bliskich od lat 5 do 105. ;D
A Was, Kochani, serdecznie zapraszam na fanpage Tic Tac z wieloma świetnymi konkursami i jeszcze fajniejszymi nagrodami

 
No to :*