środa, 29 marca 2017

"Jagoda" Anny Kasiuk - paranormalny romans w rękach mamuśki i co z tego wyniknęło ;)

Prowadząc akcję "Polscy autorzy polecają" wpadłam na pomysł poznawania książek rodzimych twórców, dotąd mi nieznanych. Tak trafiła w moje ręce "Jagoda" Anny Kasiuk, stanowiąca 3 tom cyklu "Łowiska". Postanowiłam zaryzykować i  bez znajomości dwóch poprzednich tomów - sięgnąć po najnowszy. Jesteście ciekawi jak wypadło moje pierwsze spotkanie z autorką? Zapraszam! :)


Opis pochodzący z okładki książki

"Jagoda to trzecia odsłona sagi Anny Kasiuk zatytułowanej Łowiska. Majka, zamieszkała w starym domu nad jeziorem, z ogromnym zapałem prowadzi poradnię psychologiczną, a jej działalność cieszy się rosnącym zainteresowaniem wśród mieszkańców Szczytna. Wszystko wskazywać by mogło na szczęśliwe zakończenie tej niebanalnej historii, jaką zafundowało jej życie. Ale tak nie jest... Pod tym pozornym szczęściem kryją się dramaty, jakim młoda pani psycholog musi w dalszym ciągu stawiać czoło. Paweł zapadł w śpiączkę i przebywa w olsztyńskim szpitalu, podczas gdy jedynym pocieszycielem Majki pozostaje jego brat Robert. Pewnego dnia Majka odkrywa, że jest w ciąży. Nie ma jednak pewności, który z braci jest ojcem jej dziecka. Nie wie także czegoś o wiele ważniejszego, co usilnie starał się przed nią ukryć starszy z nich. W obliczu klątwy pojawienie się na świecie nowego potomka powoduje konieczność podjęcia kolejnych dramatycznych decyzji, bowiem krążąca wciąż po Łowiskach topielica Matylda nie zamierza zrezygnować z własnych tęsknot i pragnień."

Moje wrażenia po lekturze

Nie będę owijała w bawełnę. Książka "Jagoda" ogromnie mi się spodobała. Anna Kasiuk pisze doskonale. Osobiście nie przepadam za opisami, a tutaj znajdowało się ich mnóstwo i mimo wszystko - zatopiłam się w lekturze całkowicie. Treść publikacji wciągnęła mnie od pierwszych stron. Już sam prolog wywołał drżenie serca, a podczas czytania z moich ust wielokrotnie wydobywało się niekontrolowane "ojej", czy przeciągłe "wooow".  Stworzona przez autorkę aura tajemniczości, niejednokrotnie wywołująca na rękach gęsią skórkę oraz serwowane przez pisarkę zaskoczenia sprawiały, że książka kompletnie mnie pochłonęła, a gdy nie mogłam jej czytać - analizowałam historię i zastanawiałam się, co wydarzy się dalej i jak zakończy się ta historia?  

"Stało się, klątwa została wypowiedziana i coraz głębiej wierzę w to, że nic nie możemy z tym zrobić. Nie ma tu większego znaczenia to, czy ją akceptujemy, czy też nie. To jest nieistotne, Maju. Jej słowa padły. Naznaczyły nas i cokolwiek byśmy zrobili, będzie to reakcją na klątwę".

Książka zakwalifikowana została jako romans paranormalny i gdybym przeczytała o tym wcześniej - pewnie nie czytałabym jej. Jakże wiele bym wówczas straciła. Romans został wymyślony i poprowadzony doskonale. Pierwszy raz zdarzyło się, żebym tak wciągnęła się w lekturę dotyczącą trójkąta miłosnego i historia ta nie raziła mnie, jak bywa zazwyczaj w przypadku trójkątów, a wręcz fascynowała. Być może zostało to spowodowane faktem, iż sercowe rozterki trójki bohaterów w części zostały niezawinione przez nich, ale przez los. Podobna do opisanej sytuacja rzeczywiście mogłaby się zdarzyć. Podobały mi się sceny erotyczne napisane przez autorkę, czego zwykle nie znoszę. Nie było ich zbyt wiele i nie czułam w związku z tym erotycznego przesytu, a te które dane było mi czytać - chłonęłam z przyjemnością. 
Elementy paranormalne - spotykane przeze mnie na łamach książki duchy i klątwa, której szczegóły miałam przyjemność stopniowo odkrywać - ogromnie mnie zauroczyły. Gdyby przyszło mi znaleźć się w Łowiskach i spotkać postać z zaświatów - "wiałabym" stamtąd czym prędzej, jednak losy bohaterów śledziłam z ogromnym zaciekawieniem, a miejsce akcji - przerażało mnie i fascynowało jednocześnie. 


Anna Kasiuk sprawiła, iż nabrałam ochoty na poznanie wcześniejszych losów bohaterów. Dowiedziałam się, że w poprzednich częściach Ewa (przyjaciółka głównej postaci) została zgwałcona, a ojciec Majki zmarł. Przeczytałam również co nieco o związku Majki z Pawłem oraz ich wspólnych losach, praktyce psychologicznej kobiety na warszawskiej Pradze. Z przyjemnością zgłębiłabym teraz te tematy, poznając ich szczegóły i dowiadując się, co sprawiło, iż losy bohaterów potoczyły się właśnie w taki sposób, jaki dane było mi poznać. 
Duże wrażenie wywarła na mnie również kreacja bohaterów "Jagody". Fakt, iż poznajemy myśli: Majki, Roberta, Pawła, a w pewnym momencie także Ewy - pozwala dokładniej wczuć się w położenie bohaterów i lepiej ich zrozumieć. Przynajmniej ja miałam takie odczucia. 
Zakończenie... cóż... wbiło mnie w fotel, a w oku zakręciła się łza, ale... nie mogło być inne. To jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku. Jestem przekonana, że to dopiero początek mojej przygody z książkami Anny Kasiuk i ogromnie zachęcam Was do ich lektury. 


Za książkę bardzo dziękuję wspaniałemu wydawnictwu Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne. 


Czy Wy mieliście już przyjemność czytać książki autorki? Podobały się Wam? A może zamierzacie po nie dopiero sięgnąć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz