Witajcie! :))
Niedawno
pisałam Wam, iż w konkursie na fanapage'u Oillan udało mi się
wygrać nagrodę. Zadaniem konkursowym było przedstawienie, w
dowolny sposób, więzi łączącej mamę z dzieckiem. Można było
wstawić zdjęcie, wykonać rysunek, napisać wiersz lub dowolny inny
tekst na ten temat. Ja postanowiłam napisać wiersz, który znajduje
się poniżej w poście pt. "Dla kochanych mam" i
dołączyłam moje zdjęcie z córeczką. Gdy dowiedziałam się, że
wygrałyśmy – byłam przeszczęśliwa. Dlaczego? Bo nagroda jest
wprost cudowna. :))
Wygrana
pojawiła się u nas w domu już po kilku dniach – jak znalazł na
Dzień Dziecka. :))
W końcu
naszym oczom ukazał się Oillanowy Miś
który
rozsiadł się wygodnie na tapczanie. :))
Kiedy jednak
rozejrzał się dookoła
i zauważył
naszą córeczkę – natychmiast postanowił się nią zaopiekować.
Misiu
głaskał małą po główce i ta, zadowolona, szybciutko zasnęła.
Jeśli zaś
Wy chcielibyście wygrać jedną ze wspaniałych nagród
zapraszam do
polubienia ich fanpage'a
i brania
udziału we wspaniałych konkursach. Powodzenia!
I jeszcze, dla
wszystkich dzieciaków (małych i tych starszych, bo każdy z nas ma
w sobie coś z dziecka ;D ) wiersz, który napisała mi w pamiętniku
"całe wieki temu" moja ciocia.
Ciastek –
tylko tych największych
kremów - tylko tych najsłodszych
butów takich co najlżejsze
w których wszędzie możesz dotrzeć
Kolorowych snów tuzina
i uśmiechów ile pragniesz
i codziennie imieniny
i że z głowy włos nie spadnie.
Wierszy tylko najpiękniejszych
zabaw tylko najweselszych
bajek tylko najwspanialszych
przygód tylko najszczęśliwszych
kremów - tylko tych najsłodszych
butów takich co najlżejsze
w których wszędzie możesz dotrzeć
Kolorowych snów tuzina
i uśmiechów ile pragniesz
i codziennie imieniny
i że z głowy włos nie spadnie.
Wierszy tylko najpiękniejszych
zabaw tylko najweselszych
bajek tylko najwspanialszych
przygód tylko najszczęśliwszych
A Wy? Co
wręczyliście swoim dzieciaczkom z okazji ich święta? A może sami
coś otrzymaliście? Zapraszam do podzielenia się tą informacją w
komentarzach.
Tymczasem
pozdrawiam! ;)
Jaki cudowny, gigantyczny misiek :) Świetny, gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) Nam też się ogromnie podoba. :)
Usuńno mała widzę prze szczęśliwa z nowego przyjaciela. Gratuluje! :)
OdpowiedzUsuńTo jej pierwsza maskotka. :) Tylko patrzeć, jak będzie mogła go tarmosić i przytulać. Na razie może tylko obserwować. ;))
Usuńgratuluję! piękna nagroda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :))
UsuńŚliczniutki! :) Córeczka przesłodka!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. I zgadzam się z obiema wypowiedziami. ;D
Usuńależ masz śliczną córeczkę, maluszek taki :) ja już nie pamiętam , kiedy mój słodziak była taki malutki ;) a jak mój synek się urodził ważył 2600 g :) ależ ten czas leci :) pozdrawiam i będę zaglądała :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi Cię gościć. :)) Moja mała miała 2700 więc tylko 100 g więcej od Twojego. ;) Byłam przerażona, jak widziałam takie maleństwo i miałam zmienić pierwszą pieluszkę. ;) Starsza (już 10-latka) po urodzeniu ważyła 3240, więc różnica spora.
UsuńWracaj tu do mnie. Serdecznie zapraszam. :))
Misiu boski to zawsze prezent nr 1 dla dziewczynki w każdym wieku (choć nie to co bobasek u jego stup) a z podarunkami dla dzieci coraz trudniej Nasze pociechy mają coraz większe wymagania, sklepy prześcigają się w ofertach a ceny rosną nieubłaganie, a my w pogoni za pieniędzmi spędzamy z nimi coraz mniej czasu więc myślę że wspólnie spędzony CZAS dla Naszych dzieci jest najlepszym prezentem Życzę wszystkim wspaniałych wspólnych chwil z Naszymi dziećmi :D
OdpowiedzUsuńFantastyczne spostrzeżenia. Zgadzam się w 100%. :)
UsuńWow, niezly ten misiaczek:)
OdpowiedzUsuńTo prawda. :))
Usuńmisiaczki każde dziecko uwielbia :)
OdpowiedzUsuń