Pewnego wieczora, po dniu pełnym
nieprzyjemnych zdarzeń, zajrzałam do skrzynki pocztowej i wyjęłam
z niej czarną kopertę. Na kopercie pięknie, odręcznie napisano
"Od Ciebie tylko zależy, którą stronę życia będziesz
oglądać". Z ogromną ciekawością rozdarłam to cudo. W
środku ujrzałam karteczkę przedstawiającą motyle w kręgu, a
wewnątrz tego kręgu napis "Czekaj na więcej...". Liścik
sprawił, iż pomyślałam "Może rzeczywiście to wszystko
zależy ode mnie?". Szybko jednak zaczęłam główkować, kto w
czasie, kiedy potrzebowałam wsparcia mógł zrobić mi taką
niespodziankę i nagle przyszło olśnienie – "Magda! To na
pewno robota Magdaleny Witkiewicz i jakiegoś cudownego
wydawnictwa!". Szybko wpadłam na lubimy czytać i tam odkryłam,
iż lada dzień zostanie wydana książka napisana przez Magdę we
współpracy z Marzeną Grochowską "GPS Szczęścia czyli jak
wydostać się z Czarnej D.". Kilka dni później, kiedy akurat
byłam w Czarnej D. trafiła do mnie cudownie zapakowana książka.
To był idealny czas! :D
Magduś! Drogie wydawnictwo
Magduś! Drogie wydawnictwo
Pięknie dziękuję za pamięć o mnie
i cudowny prezent.
Opis książki (pochodzący z okładki)
"Magdalena Witkiewicz (specjalistka od szczęśliwych zakończeń) i Marzena Grochowska (coach i trener biznesu, specjalistka od wychodzenia z Czarnej D.) połączyły siły i napisały bardzo nietypowy poradnik, a Joanna Zagner-Kołat pięknie go zilustrowała.
TRZYMASZ GO W RĘKACH!"
Moje wrażenia po
lekturze
"Czarna Dupa to jest
zupełnie niemalownicza miejscowość, szara i ponura, położona
zupełnie niedaleko Końca Świata. Otoczona mokrym i wilgotnym lasem
od strony północnej, bagnistymi, torfowymi łąkami od strony
południowej. Na zachodzie rozciąga się Ogromna Depresja i Wielki
Dół, a na wschodzie rozlewa się Morze Łez."
Powyższy cytat to zaledwie początek niesamowitej podróży po krainie zwanej Czarną Dupą (nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu ;) ). Niczym "Mały Książe" zwiedzający kolejne planety i poznający ich mieszkańców z zaciekawieniem wędrujemy po pozornie nieciekawej Czarnej krainie. Dlaczego pozornie nieciekawej? Ponieważ spotykamy w niej mnóstwo wzbudzających zainteresowanie ludzi (tych, którzy wpadli tam na chwilę, ale i zasiedziałych zdecydowanie dłużej niż powinni) i poznajemy ich historie. Są to: Maurycy Bylejaki, brat Aleksander, burmistrz Mieczysław Foch i jego syn Karolek, Aneta Stracholleńska i wielu innych. Czarna D. jako miejscowość również budzi nasze zaciekawienie. Podziwiam autorkę opowiadań (myślę, że była to Magda, choć nie wiem tego na pewno) za niebywałą wyobraźnię i tak wspaniałe zobrazowanie wielu trudnych, spotykających nas w życiu sytuacji. Poczucie humoru płynące z większości stron jest wprost kapitalne.
Powyższy cytat to zaledwie początek niesamowitej podróży po krainie zwanej Czarną Dupą (nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu ;) ). Niczym "Mały Książe" zwiedzający kolejne planety i poznający ich mieszkańców z zaciekawieniem wędrujemy po pozornie nieciekawej Czarnej krainie. Dlaczego pozornie nieciekawej? Ponieważ spotykamy w niej mnóstwo wzbudzających zainteresowanie ludzi (tych, którzy wpadli tam na chwilę, ale i zasiedziałych zdecydowanie dłużej niż powinni) i poznajemy ich historie. Są to: Maurycy Bylejaki, brat Aleksander, burmistrz Mieczysław Foch i jego syn Karolek, Aneta Stracholleńska i wielu innych. Czarna D. jako miejscowość również budzi nasze zaciekawienie. Podziwiam autorkę opowiadań (myślę, że była to Magda, choć nie wiem tego na pewno) za niebywałą wyobraźnię i tak wspaniałe zobrazowanie wielu trudnych, spotykających nas w życiu sytuacji. Poczucie humoru płynące z większości stron jest wprost kapitalne.
"Katarzyna Nonajron
nie miała co zrobić z dziećmi. Gdy wróciła z pracy, męża
jeszcze nie było. Jak zawsze zarabiał pieniądze na czarną godzinę,
a ona dostała wezwanie do przychodni do doktora Ledwożywa.
Co robić? - myślała.
Często wraz z nią w
Czarnej Dupie bywała też jej mama, która opiekowała się wtedy
dziećmi. Mama jednak z powodu miłego pana poznanego w ośrodku
wypoczynkowym w Swornych Gaciach coraz rzadziej wpadała do Czarnej
Dupy."
"Romuald Gnilny był
najlepszym szambiarzem w okolicy. Miał najlepszy z najlepszych
sprzęt asenizacyjny z nowymi szambiarkami w kolorze jakże wymownego
ciepłego pomarańczu. Mieszkał w małym miasteczku Zgnilizna
Moralna na granicy Czarnej Dupy.
Lubił swoją pracę.
Czasem tylko rozmyślał filozoficznie, że jego zajęcie jest chyba
jedynym na świecie, gdzie od przybytku głowa boli.
Temat, którym zajmował
się Romuald, był śmierdzący i drażliwy. Ludzie bardzo niechętnie
poruszali go w rozmowach."
Podobnie jak w "Małym Księciu" opisanymi w książce postaciami jesteśmy my, ludzie, w trudniejszych chwilach swojego życia. Możemy porównać swoje doświadczenia do tych, które zostały opisane w książce i wprowadzić do swej codzienności pewne zmiany. Zauważyć rzeczy, których nie dostrzegamy na co dzień. O których niby wiemy, a w życiu codziennym jednak o nich zapominamy.
Podobnie jak w "Małym Księciu" opisanymi w książce postaciami jesteśmy my, ludzie, w trudniejszych chwilach swojego życia. Możemy porównać swoje doświadczenia do tych, które zostały opisane w książce i wprowadzić do swej codzienności pewne zmiany. Zauważyć rzeczy, których nie dostrzegamy na co dzień. O których niby wiemy, a w życiu codziennym jednak o nich zapominamy.
"GPS Szczęścia
..." to skarbnica wiedzy o tym, jak osiągnąć radość i
satysfakcję życiową. W maleńkiej, poręcznej książeczce
dostajemy kompendium wiedzy, która nie tylko pomoże nam wydostać
się z Czarnej D., ale przypomni również, jak należy traktować
codzienność, aby osiągnąć szczęście. Wystarczy w dowolnej
chwili przeczytać jej fragment, aby dzień nabrał zupełnie innego
wymiaru. Niesamowite opowiadania, doprawione masą doskonałego
humoru, krótkie, treściwe, trafiające do czytelnika wskazówki od
coacha, ubarwione (niemal na każdej stronie) wspaniałymi, wymownymi
ilustracjami – ogromnie mogą wpłynąć na jakość naszego życia.
Tak naprawdę to od nas zależy – ile z tej wiedzy wykorzystamy.
To niepozorne cudeńko, które naprawdę może stać się dla nas
doskonałym GPS-em szczęścia.
Podkreśliłam mnóstwo
cytatów w książce, ale przyznać muszę, że o wiele więcej
zawartych w niej myśli zasługuje na uwagę, dlatego wciąż będę
do niej wracać. Oto maleńka próbka doskonałych cytatów:
"Życie to karuzela
emocji. Nie można tylko ciągle śmiać się lub nieustannie
płakać, nawet gdybyśmy nie wiem jak bardzo się starali, po prostu
się nie da. Każdemu się zdarza wpaść w dołek, mieć kryzys,
nawet najlepszym.
Czasem wpadam do Czarnej
Dupy ja, czasem Ty. I to jest zupełnie normalne. Różnica polega na
tym, jak długo tam zostaniemy i czy przypadkiem nie kupujemy sobie
mebli, aby zostać tam na stałe."
"Musimy dbać o
siebie (...)
Dbanie o siebie to taki
wewnętrzny barometr, który pokazuje, na ile umiesz na siebie
patrzeć sercem, nie tylko oczami. Traktuj siebie jak świątynię, a
nie jak śmietnik i nieważne, czy tyczy się to jedzenia, czy myśli.
Stajesz się tym, czym się karmisz. Bycie ze sobą w zgodzie daje
niesamowity komfort życia."
Na koniec muszę pokazać
Wam choć kilka z mnóstwa naprawdę cudownych ilustracji.
Od dnia dzisiejszego książka ta będzie
leżała na moim stole, bym w dowolnej chwili mogła po nią sięgnąć
i by po raz kolejny, i kolejny, czytać o przygodach mieszkańców
Czarnej D., przypominać sobie o tym co w życiu istotne, cieszyć
oczy ilustracjami i czerpać z zawartych w niej mądrości pełnymi
garściami. Koniecznie muszę kupić kilka tych książkowych GPS-ów
dla swoich bliskich znajomych, by obdarować ich, gdy zdarzy się im
wpaść do Czarnej krainy. Choć przyznać muszę, i napisano o tym
również w tomiku, iż czasem wyprawa do Czarnej Dupy służy
naprawdę wspaniałym celom. Daje nam możliwość zastanowienia się
nad naszym dotychczasowym życiem, nabrania dystansu, zauważenia
rzeczy, których wcześniej nie spostrzegaliśmy i wprowadzenia
pozytywnych zmian w swoim jestestwie. Pamiętajcie! Jeśli coś się
kończy, coś runęło, to po to, żebyśmy mogli przeżyć coś
lepszego. Sama teraz jestem w takim okresie swojego życia i pewnie
sporo czasu upłynie nim skończy się to, co zostało mi dane, ale
jestem dobrej myśli. W końcu Czarna Dupa to stan umysłu i właśnie
my, nikt inny, jesteśmy jego właścicielami i od nas zależy, kiedy
zdecydujemy się przytłaczającą nas Czarną D. opuścić.
A Wy? Czytaliście już tę pozycję?
Jesteście jej ciekawi? Lubicie tego typu poradniki, które mają
dawać kopa do poprawy swojego życia? Macie jakąś taką swoją
skarbnicę, wskazującą jak żyć szczęśliwie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz