Czy jest wśród Was ktoś, kto nie
słyszał jeszcze o książce "Za zamkniętymi drzwiami"?
Jeśli nawet nie czytaliście tej pozycji to za sprawą ogromnej
promocji książka na pewno niejednokrotnie rzuciła Wam się w oczy.
Osobiście też jeszcze nie czytałam tej pozycji, ale gdy
dowiedziałam się, że B.A. Paris ma wydać nową książkę pt. "Na
skraju załamania" od razu wiedziałam o jaką pozycję
poproszę w lutym panią Katarzynę z wydawnictwa
.
Opis książki (pochodzący z okładki)
"Wszystko zaczęło się tamtej
nocy w lesie. Cass Anderson nie sprawdziła, czy samotna kobieta
siedząca w samochodzie zaparkowanym na odludziu nie potrzebuje
pomocy. A teraz okazało się, że kobieta została zamordowana.
Od tamtej pory Cass nie może się
pozbierać. Nękana wyrzutami sumienia i głuchymi telefonami,
zaczyna popadać w obłęd. Coraz częściej nie może sobie
przypomnieć, czy zażyła lekarstwa, jaki jest kod do alarmu i czy
leżący na blacie nóż na pewno nie był pokryty krwią...
A skoro nie może zaufać sobie, to czy
może ufać komukolwiek?"
Moje wrażenia
Wybaczcie mi, albowiem nie ocenia się książki po okładce, ale muszę to napisać.
;) Ta oprawa uwiodła mnie, zresztą jak poprzednia,
przyciągając nie tylko tytułem, coraz bardziej rozpoznawalnym
nazwiskiem autorki, ale również tajemniczością, prostotą i tym
cudownym kolorem – uwielbiam różne odcienie niebieskiego i ten
mnie urzekł. Byłam ogromnie ciekawa jaka treść może skrywać się
za tą wspaniałą obwolutą i po lekturze jestem usatysfakcjonowana,
gdyż okładka świetnie oddaje istotę książki.
"Na skraju załamania" czyta się szybko, a czas
przy lekturze upływa przyjemnie, mimo iż poruszona w niej
problematyka przyjemną wcale nie jest. Im dalej zagłębiałam się
w treść opowieści tym bardziej byłam ciekawa rozwoju wydarzeń i
tym mocniej czułam się zawiedziona, gdy musiałam odłożyć
książkę, by wrócić do niej później. Najchętniej pochłonęłabym
ją od razu. Nie miałam takiej możliwości, jednak, mimo braku
czasu i tak przeczytałam ją szybko, bo w niespełna trzy dni. Im
więcej stron książki przeczytałam tym bardziej ciekawiło mnie,
jakie okaże się rozwiązanie zagadki. Czy główną bohaterkę
rzeczywiście dopada demencja, czy raczej ktoś próbuje jej
uprzykrzyć życie? Obstawiałam tą drugą opcję. Może to morderca
Jane obawia się, iż bohaterka go zobaczyła i teraz próbuje pozbyć
się świadka zdarzenia? A może robi to inna poznana przez nas
podczas lektury postać? Trudno jednak wytypować prześladowcę, gdy
wszyscy bohaterowie zostają przedstawieni głównie w pozytywnym
świetle. Tak jest jednak wówczas, gdy poznajemy postacie pobieżnie.
Gdy przyglądamy się im bliżej – krąg podejrzanych zaczyna się
niesamowicie rozrastać. Kto pragnie doprowadzić Cass do szaleństwa?
Może to sprawka Johna – przyjaciela ze szkoły z którym niegdyś
Cass się spotykała lecz ostatecznie go odrzuciła? Może za
wszystkim stoi mąż zamordowanej w lesie kobiety lub ktoś kto
widział numery rejestracyjne wozu i rozpoznał Cass, gdy ta nie
udzieliła pomocy dziewczynie siedzącej w samochodzie zaparkowanym
na odludziu? A może jakaś postać drugoplanowa na którą podczas
lektury nie zwróciłam wystarczającej uwagi? Zastanawiałam się
również czy dane mi będzie poznać zabójcę Jane? Oczywiście nie
zdradzę Wam tutaj szczegółów. Mogę tylko powiedzieć iż dla
mnie zakończenie było zaskakujące. Być może wytrawnemu
kryminaliście od razu rzuci się w oczy postać sprawcy (sprawców).
Osobiście chwilami kierowałam swoje przypuszczenia na właściwą
(właściwe) osobę (osoby), ostatecznie jednak ją (je) odrzucałam
z kręgu podejrzanych. Jeśli będziecie ciekawi kto zabił Jane –
poznacie odpowiedź również na to pytanie.
Podczas lektury nie czułam dreszczy
strachu bez względu na to, czy czytałam ją w dzień, czy późnym
wieczorem, gdy na zewnątrz panował mrok, jednak wyobrażałam sobie
jak kapitalny film mógłby powstać na podstawie książki i jak
wiele emocji dostarczyłby on widzom. Ja, jako bojaźliwy człowiek,
z pewnością bym go nie obejrzała. ;) Spodobał mi się za to
sposób, w jaki pisarka przedstawiła przeżycia wewnętrzne
bohaterki, co w filmie raczej trudno byłoby ukazać. Książka
spodobała mi się i jeszcze bardziej rozbudziła moją ochotę na
lekturę "Za zamkniętymi drzwiami".
Poznaliście któryś z tych tytułów? Jakie były Wasze wrażenia? A może dopiero macie na nie chrapkę, albo zupełnie nie leżą one w sferze Waszych zainteresowań? Jestem bardzo ciekawa Waszych odpowiedzi.
Poznaliście któryś z tych tytułów? Jakie były Wasze wrażenia? A może dopiero macie na nie chrapkę, albo zupełnie nie leżą one w sferze Waszych zainteresowań? Jestem bardzo ciekawa Waszych odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz