Pewnego pięknego dnia spoglądając na
dział z książkami w Tesco rzuciła mi się w oczy książka
"Cudowny chłopak". Kiedy dowiedziałam się, iż powieść
ta znalazła się na 1 miejscu bestsellerów New York Timesa,
najlepszych książek Amazona w 2012 roku, otrzymała tytuł
najlepszej dziecięcej książki 2012 roku według: School Library
Journal, Publishers Weekly, Kirkus Reviews i Booklist, a na początku
stycznia miała ukazać się ekranizacja stwierdziłam, że muszę ją
mieć. Moja radość była tym większa, gdy okazało się, iż
książkę w Polsce wydało wydawnictwo
z którym od jakiegoś czasu mam
przyjemność współpracować. Natychmiast poprosiłam Panią
Katarzynę o tę książkę. Czy "Cudowny chłopak"
zachwycił mnie równie mocno jak miliony czytelników za granicą?
Opis książki (pochodzący ze strony
wydawcy)
"Wzruszająca i jednocześnie
przezabawna opowieść o walce dziecka z przeciwnościami losu.
August jest inteligentnym, dowcipnym
chłopcem i jego życie wyglądałoby pewnie zupełnie inaczej, gdyby
nie jeden zmutowany gen, z powodu którego ma zdeformowaną twarz i,
zanim skończył 10 lat, musiał przejść 27 operacji. Do tej pory
patrzył na siebie oczami bezwarunkowo kochających go rodziców i
siostry. Teraz, gdy idzie do szkoły – od razu do piątej klasy –
przyjdzie mu się zmierzyć ze światem rówieśników i starszych
uczniów, z ostracyzmem, uprzedzeniami, a czasem ze zwykłym
chamstwem i podłością. Spotka się jednak również z dobrocią,
przyjaźnią i wspaniałomyślnością. Kontakt z rówieśnikami
odmieni Augusta. Ale czy tylko jego?"
Moje wrażenia po lekturze
R.J. Pallacio posługuje się świetnym
językiem, prostym i lekkim w odbiorze, a tematyka powieści jest
bardzo ciekawa, przez co tym łatwiej angażujemy się w nią i
dajemy pochłonąć. Kolejne rozdziały książki są krótkie, a
użyta czcionka sprzyja czytaniu, stanowiąc dodatkowy atut podczas
lektury. Osobiście jestem również pod wrażeniem okładki książki
(jak ja uwielbiam taki kolor). Do tego dołączono wspaniałą
zakładkę z kadrem z filmu. Nie wiem co wy o tym sądzicie, ale mnie
to wydanie urzekło.
Książka porusza bardzo istotny temat.
August jest chłopcem o odmiennym od większości ludzi wyglądzie.
Ma zniekształconą twarz, przez co niejednokrotnie spotyka się ze
wścibskimi spojrzeniami, nieprzyjemnymi uwagami na swój temat, lub
przeciwnie, ludzie peszą się i odwracają wzrok na jego widok.
Jeśli pragniecie dowiedzieć się, jak czuje się osoba, która
różni się od większości – ta książka doskonale to pokazuje.
Bez kamuflowania, ukrywania uczuć pod płaszczykiem dobroci, "bycia
ludzkim", pokazuje odczucia najbliższych Augusta oraz jego
dalszego otoczenia, związane z odmiennością chłopca. Niektóre z
nich wynikają z ogromnej miłości do Augiego, inne ze strachu o
niego, a jeszcze inne pozbawione są tych cech i odnoszą się
wyłącznie do egoistycznych pobudek wspomnianych osób, np. obawy,
że z powodu przyjaźni z odmieńcem inni mogą odwrócić się od
niego. Spójrzmy prawdzie w oczy. Któż z nas nie obawia się, że
robiąc coś innego niż pozostali nie zostanie odrzucony. Dość
dokładnie poznajemy również emocje samego Augiego dotyczące jego
wyglądu i reakcji innych na ten wygląd.
Z drugiej strony któż z nas nie czuł
się kiedyś nieakceptowany, odrzucony przez innych? Kto nie czuł
się kiedyś gorszy od pozostałych? Myślę, że większość z nas
miała takie epizody w swoim życiu, choćby w trudnym wieku
dojrzewania i każdy z nas w Auggiem (dzięki jego przemyśleniom)
zauważy też siebie na pewnym etapie życia. "Cudowny chłopak"
to wspaniała furtka na świat. Przypominając nam o gorszych dniach
naszego życia otwiera nas na problemy innych. Być może dzięki
niej ktoś, kto dotąd czuł się odrzucony, w pewnym momencie
poczuje, że ma przyjaciela?
Książka "Cudowny chłopak"
uczy tolerancji i empatii, pokazuje dzieciom i młodzieży świat
niedoskonały, zwraca uwagę na osoby odrzucone i zachęca do
wyciągnięcia rąk do takich osób, albowiem pierwsze wrażenie może
mylić, a pod maską "dziwaka" może ukrywać się osoba,
która okaże się jedną z najwspanialszych, jakie poznają w życiu.
Ogromnie spodobała mi się kreacja
postaci. August opisany został doskonale, ale podobnie stało się w
przypadku siostry chłopca, jego rodziców, kolegi ze szkoły (Jacka
Willa) i Mirandy (przyjaciółki Vii – siostry Augiego).
Niesamowicie polubiłam pana Browna,
nauczyciela języka angielskiego, który poprzez swoje "wskazania"
pokazywał uczniom jak powinni żyć. W ten sposób nie tylko uczył
ich, ale również wychowywał na mądrych, wartościowych i
świadomych obywateli. Na wiele "wskazań" pana B.
zwróciłam w książce uwagę i podkreślałam je, jako warte
przestrzegania w życiu. Jednocześnie są one kroplą w morzu
cudownych, wartych uwagi przesłań.
"Kiedy możesz dać dowód swojej
racji, albo dobroci, daj dowód swojej dobroci."
"...o tym, jak ludzie będą nas
pamiętać, świadczą nasze czyny. One są najważniejsze.
Ważniejsze od tego, co mówimy i jak wyglądamy. Nasze czyny
przetrwają po naszej śmierci. Są jak pomniki, które ludzie
stawiają ku czci bohaterów po ich śmierci. Albo jak piramidy,
które Egipcjanie wznosili dla faraonów. Tyle, że zrobione nie z
kamienia, ale ze wspomnień ludzi o człowieku."
"-Głównym dowodem waszego
wzrostu nie jest jednak liczba centymetrów na miarce, liczba okrążeń
na bieżni ani nawet średnia waszych ocen, choć są one oczywiście
ważne. Liczy się to, jak wykorzystaliście ten czas, czym
wypełniliście dni i czyje uczucia poruszyliście. To jest w moim
rozumieniu miarą sukcesu."
W międzyczasie gdy czytałam książkę
miałam okazję obejrzeć również film "Cudowny chłopak".
Film spodobał mi się i kiedy później wracałam do czytania oczyma
wyobraźni widziałam osoby występujące w ekranizacji, jednak to
lektura sprawiała, iż w moich oczach pojawiały się łzy. Niemal
osobiście, pewnie częściowo dlatego że sama jestem mamą,
odczuwałam to, co czuli rodzice chłopca na różnych etapach jego
życia. Myślę jednak, że te pojawiające się gdzieś w kącikach
oczu łzy i uczucie "guli w gardle" spowodowane były
również doskonałym stylem pisania autorki, jej przekazem.
"Cudowny chłopak" to mądra,
wartościowa, a jednocześnie przyjemna w odbiorze powieść. Mam
nadzieję jeszcze nieraz do niej wrócić, by pamiętać o tym, co w
życiu jest najważniejsze.
Czytaliście już tę powieść?
Oglądaliście film? A może dorwaliście książkę dla maluszków o
tym tytule? Jeśli tak – koniecznie podzielcie się wrażeniami.
Jeśli nie mieliście styczności z "Cudownym chłopakiem"
napiszcie, czy planujecie się z nim zapoznać? No i co wybierzecie?
Książkę? Film?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz