BookAThon
dobiega końca, więc nadszedł czas podsumowań. Serdecznie
zapraszam Was na kilka słów dotyczących mojego zaczytanego
tygodnia. :))
Założyłam
sobie, iż (jeśli tylko mi się uda ;) ) od 30.11 do 6.12.2015 r.
przeczytam cztery widoczne na zdjęciu książki.
Założenie
było bardzo ambitne, albowiem na co dzień pracuję, mam dwie córy
(w tym 1,5-roczną, ogromnie aktywną, ostatnio dodatkowo chorą
Wiktorię – na szczęście już jest znacznie lepiej), a i życie w
ostatnim tygodniu postanowiło mi nieco dopiec. ;) Mimo to jednak
jestem z siebie dumna.
Przepięknie
ilustrowanego "Harry'ego Pottera..." czytałam w wolnych
chwilach przez 3 kolejne dni i lekturę zakończyłam w środę.
Kiedyś już
czytałam tę część Pottera. Okazało się jednak, iż wiele
szczegółów z niej przez minione lata uległo zapomnieniu.
Powrót w lata dzieciństwa był ogromnie udany. Jak dzieciak
cieszyłam się poznając szkołę czarodziejów oraz przygody
bohaterów, a ilustracje zamieszczone w książce – wręcz
zachwycały mnie. :)) Marzę o uzbieraniu całej kolekcji
ilustrowanego Harry'ego, zwłaszcza, że w młodości czytałam tylko pierwsze
części tej magicznej powieści. :))
"Oskar
i Pani Róża" to pozycja, którą pochłonęłam w jeden
wieczór. Jej czytanie zajęło mi godzinkę, może niewiele dłużej.
Spodziewałam
się, iż podczas lektury tej książki nie jedna łza mi z oczu poleci, gdyż wcześniej oglądałam film i wiedziałam o czym
opowiada. Okazało się jednak, iż ani razu nie popłakałam się
podczas czytania. Mimo to – książeczka była cudowną,
wzruszającą lekturą. Polecam ją każdemu.
Ostatnim
dziełem, które pochłonęłam w ciągu dwóch dni i skończyłam
czytać przed chwilką – było "Uroczysko" Magdaleny
Kordel.
Wcześniej
miałam przyjemność czytać "Wymarzony dom" tejże pisarki (link do recenzji). Na półce w kolejce do przeczytania czekają na mnie dwie
kolejne książki z tej serii. Opisane przez autorkę Malownicze
pokochałam od początku. Lektura "Uroczyska" okazała się
być jeszcze lepsza, niż w przypadku poprzedniej książki, a z tego
co mi wiadomo "Uroczysko" to debiut autorki. Opowiada o
rozstaniu i podnoszeniu się po rozwodzie na własne nogi – setnie
się jednak przy niej bawiłam. Uwielbiam książki, które niosą ze
sobą interesującą historę, a jednocześnie można przy nich
pośmiać się, oderwać od rzeczywistości, i dzięki którym
spojrzeć można w przyszłość z opytmizmem.
Niestety nie
udało mi się przeczytać książki "Ostatnie dni Królika",
jednak zrobię to w najbliższym czasie.
Jeszcze dziś
przystąpię do jej czytania. :))
Podczas
BookAThonu planowałam przeczytać ok. 1100 stron, ale od początku
zakładałam, iż może mi się to nie udać. Pochłonęłam 710 i
jestem ogromnie z siebie zadowolona. Podczas poprzedniego
BookAThonowego tygodnia przeczytałam ok. 450 stron, więc tym razem
wynik jest znacznie lepszy. Wszystkie przeczytane książki bardzo mi
się podobały i już wkrótce na blogu będziecie mogli przeczytać
ich recenzje.
A Wy?
Braliście udział w tym wydarzeniu? Jakie książki czytaliście?
Udało Wam się przeczytać wszystkie zaplanowane lektury? Jeśli nie
braliście udziału koniecznie pochwalcie się, co czytacie
ostatnio. :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz