niedziela, 10 grudnia 2017

Brakuje Wam słońca? ;) Polecam "Cierpkie winogrona" Bożeny Gałczyńskiej - Szurek

Bardzo się ucieszyłam, gdy po lekturze książki "Wieczność bez Ciebie" (moja recenzjaBożeny Gałczyńskiej-Szurek za sprawą autorki i Pana Ireneusza z wydawnictwa


trafiły do mych rąk trzy kolejne pozycje pisarki. Nie mogłam dopaść się do nich od razu, ale w końcu udało mi się znaleźć kapkę czasu. Pierwszą książką z trzech po jaką sięgnęłam były "Cierpkie winogrona". Jeśli jesteście ciekawi moich wrażeń zapraszam do dalszej lektury posta.




Opis książki (pochodzący z jej okładki)

"Po odczytaniu testamentu męża obrazek idyllicznego związku Pauliny rozpada się na drobne kawałki. Kobieta postanawia wyruszyć do Grecji, by znaleźć spadkobiercę należnego jej majątku i zdemaskować oszustwa męża.
Czy uda jej się odkryć tajemnice podwójnego życia Janka? Kim są ludzie ze starych fotografii? A może nic nie jest takie, jak nam się wydaje?
Autorka przeplata malownicze opisy greckich krajobrazów i zwyczajów z barwną historią miłosną. Nieszczęśliwy romans z przystojnym Grekiem utwierdzi Paulinę w przekonaniu, że winogrona nie zawsze mają słodki smak."

Moje wrażenia

Pierwszą rzecz na którą zwróciłam uwagę, poza piękną, przywołującą myśl o wakacjach okładką, był język pisarki. Lekkość pióra autorki znałam z poprzedniej lektury, jednak gdy czytałam "Cierpkie winogrona" chwilami byłam zaskoczona faktem, jak wspaniale i szybko się ją czyta.
Od pierwszych stron polubiłam główną bohaterkę Paulinę i jej przyjaciółkę Ninę. Kolejno obdarzyłam sympatią przyjaciela nieżyjącego Jana (męża Pauliny) i jego niesfornego, dorosłego już syna. Niejednokrotnie sytuacje, w których brali udział wywoływały uśmiech na moich ustach. Dwaj Grecy – Stawros i Gabriel – ogromnie mnie intrygowali.
Zagadka jaką przychodzi nam rozwiązać bardzo mnie zaciekawiła. Tym chętniej poznawałam historię Pauliny i bardziej mnie ona absorbowała. Okazało się, że jedna z postaci, którą poznałam w trakcie lektury, również ma pewną tajemnicę. Odkrywane stopniowo, krok po kroku, fragment po fragmencie, zagadki i sekrety – dodają smaczku całej opowieści.
Dawniej miałam przyjemność znaleźć się w Grecji, na Korfu, za sprawą "Morderstwa na Korfu" Alka Rogozińskiego (moja opinia). Tym razem dzięki pani Bożenie Gałczyńskiej – Szurek miałam możliwość odwiedzenia greckiej wyspy Kokkini i wsi Afionas, co było szczególnie przyjemne, gdy za oknem wieje wiatr i pada deszcz.
Pisarka do swej opowieści włączyła kapkę historii.
"Cierpkie winogrona" to opowieść o tym, co dzieje się, gdy wszystko w co dotychczas wierzyliśmy runie niczym domek z kart. To także romans osadzony na pięknej, greckiej wyspie, powieść o utraconym majątku, w której zagadka goni zagadkę, a ich rozwiązania sprawiają, iż szczęka ze zdumienia niejednokrotnie niemal opada nam do podłogi.


Mieliście przyjemność czytać którąś z opisanych przeze mnie historii? Lubicie takie książki obyczajowe z wątkiem kryminalnym? A może polecicie mi którą powieść pani Bożeny powinnam przeczytać teraz?  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz