sobota, 24 lutego 2018

"Kiedyś Cię odnajdę" Małgorzaty Rogali

Małgorzata Rogala nieodmiennie kojarzy mi się z kryminałami i topkami lubianych przeze mnie blogerów i vlogerów. Seria z Agatą Górską i Sławkiem Tomczykiem wciąż pojawia mi się przed oczami w różnych czytelniczych zakątkach. Nic zatem dziwnego, że gdy pojawiła się nowa książka pisarki – natychmiast poprosiłam o jej egzemplarz panią Anię z wydawnictwa

.


Opis książki pochodzący od wydawcy

"Weronika w wieku dziewiętnastu lat przeżyła koszmar – jej matka została brutalnie zgwałcona i zamordowana we własnym mieszkaniu. Sprawcy nigdy nie odnaleziono, a policja umorzyła sprawę.
Dziesięć lat później historia się powtarza – Olga, najlepsza przyjaciółka Weroniki, która kiedyś pomogła dziewczynie pozbierać się po tragedii, również ginie w podobnych okolicznościach. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi policjant z wydziału zabójstw, Szymon Pawelec. Weronika, zaniepokojona brakiem postępów, postanawia wziąć sprawy we własne ręce. Podejrzewa, że za morderstwem stoi jeden z byłych pracowników Olgi, Piotr, który rzekomo miał romans ze zmarłą dziewczyną. Nika zatrudnia się w szkole, w której przed śmiercią Olga piastowała stanowisko pedagoga. Aby rozwiązać tajemnicę, dziewczyna będzie musiała podjąć współpracę z Szymonem.
Jakie zmiany w życiu bohaterki przyniesie znajomość z komisarzem Pawelcem? Czy trop, którym podąża Weronika, okaże się prawidłowy? I komu uda się odnaleźć, należącą do ofiary, zaginioną zawieszkę ze skarabeuszem?"

Moje wrażenia po lekturze

"Kiedyś Cię odnajdę" Małgorzaty Rogali to kolejny ciekawy kryminał, który wpadł w tym roku w moje ręce. Gdy zasiądzie się do tej książki najchętniej przeczytało by się się ją od razu. Ja nie miałam takiej możliwości. Mimo to pochłonęłam ją przy zaledwie kilku podejściach.
Pisarka zaintrygowała mnie już od pierwszych stron. Prologi i niektóre opisywane w książce sytuacje niemal zmroziły mi krew w żyłach. Małgorzata Rogala doskonale przedstawiła przemyślenia dewianta seksualnego – gwałciciela i mordercy. Ciekawie zostały opisane również inne postacie: główna bohaterka Weronika i znajomi z pracy Olgi (zgwałconej i zabitej kobiety).
Ogromnie spodobało mi się, iż jedna z ofiar zwyrodnialca pracowała w szkole i w pewnym momencie akcja książki została przeniesiona na jej teren, m.in. właśnie wśród nauczycieli poszukujemy mordercy. Rzeczywistość szkolna została opisana bezbłędnie. Byłam zaskoczona, jak wielką pisarka posiada wiedzę na ten temat.
Autorka wspaniale manipuluje czytelnikiem naprowadzając na ślady kolejnych podejrzanych. Już na początku wskazuje pewien trop, który sprawił iż od razu swoje posądzenia odsunęłam od wskazanych postaci. Czy słusznie? Zapewniam Was, że czytając książkę również będziecie niesamowicie zagubieni.
Osobiście prowadząc dochodzenie w sprawie wytrwale tworzyłam notatki dotyczące kolejnych tropów, podejrzanych, wydarzeń, które mogły mieć znaczenie dla rozwiązania zagadki i bawiłam się przy tym wyśmienicie. Skrupulatnie prowadzone przeze mnie dochodzenie wykazało jednak, że zanim zostanę wprawnym śledczym wiele jeszcze kryminałów będę musiała pochłonąć. Zupełnie nie zwróciłam uwagi na rzeczywistego mordercę. Odczułam niewielki niedosyt związany z tym, iż postać gwałciciela nie była w powieści ukazana tak szczegółowo jak inne, mniej znaczące osoby. Podsumowując jednak – książka ogromnie mi się podobała. Chętnie przeczytam ją po raz drugi, by tym razem, znając dewianta, spojrzeć na nią nieco inaczej. Jestem bardzo ciekawa, jak tym razem będę odbierała lekturę.


Pochwalcie się, czy Wy czytaliście już jakieś książki Małgorzaty Rogali, a jeśli tak, napiszcie jak się Wam one podobały. Napiszcie też jaką najlepszą książkę kryminalną pochłonęliście w dotychczasowym życiu. Chętnie sięgnę po jakiś kryminalny hit.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz