czwartek, 9 października 2014

Płyn do mycia i kąpieli 2 w 1 z serii Oillan Baby - moja opinia

Hej!

Jakiś czas temu udało mi się dostać do testowania kosmetyków, a tym samym otrzymać zaszczytną funkcję ambasadorki Oillan. 
 

Moja pierwsza przesyłka od firmy Oceanic wyglądała następująco. :)



Wcześniej pisałam Wam o testowanym przeze mnie multi-lipidowym kremie do twarzy Oillan.

Dziś przekażę Wam swoją opinię o Płynie do mycia i kąpieli 2 w 1 z serii Oillan Baby, którego używam od pierwszych dni życia naszego dzieciątka po dziś dzień, czyli już prawie od pół roku. :)


Oto czego dowiadujemy się na temat Płynu do mycia i kąpieli 2 w 1 od jego producenta.

"Specjalna niskopieniąca formuła preparatu oparta na łagodnych substancjach myjących (nie zawiera mydła, SLES, SLS) zapewnia wyjątkowe bezpieczeństwo dla skóry wrażliwej, atopowej i skłonnej do alergii. Preparat delikatnie oczyszcza oraz pielęgnuje skórę, nie naruszając jej naturalnej bariery ochronnej. Cucurbityna i bisabolol koją skórę, niwelując podrażnienia i zaczerwienienia, a gliceryna intensywnie ją nawilża."

Dowiadujemy się, że:
  • Produkt polecany jest od pierwszych dni życia.
  • Nie zawiera oleju mineralnego,pochodnych ropy po wypunktonaftowej, silikonów, parabenów i syntetycznych konserwantów, alkoholu, glikolu propylenowego, PEG, barwników.
  • Nie powoduje łzawieniaani podrażnienia spojówek.
  • Testowany był dermatologicznie z udziałem osób z alergicznymi chorobami skóry.
  • Jego pH jest neutralne dla skóry.

Jak się zapewne domyślacie, skoro produktu używam do dnia dzisiejszego i piszę, iż jestem zadowolona z faktu bycia ambasadorką Oillan – prezentowany płyn oceniam bardzo dobrze. I macie rację. :) Oto moja opinia o nim. :)
Płyn znajduje się w poręcznym opakowaniu, ma półpłynną konsystencję, jest przezroczysty i bezwonny. Jego niewielka ilość wystarcza do zrobienia kąpieli, zatem jest to środek bardzo wydajny, zarówno gdy dodamy go bezpośrenio do wody, jak i w przypadku, gdy nalejemy go na gąbkę, a następnie myjemy nim dziecko. Płyn dość dobrze się pieni, delikatnie myje skórę dzieciątka. Nie podrażnił skóry maleństwa, a jak zaznaczyłam wcześniej, stosowaliśmy go od pierwszych dni życia córeczki.
Wiktoria początkowo miała bardzo suchą skórkę i stosowaliśmy po kąpieli dodatkowo krem pielęgnacyjny do twarzy i ciała Oillan Baby, którego recenzję napiszę wkrótce. Jednak warto wspomnieć, że płyn do kąpieli Oillan jest tak doskonałym kosmetykiem, że skórka naszego maleństwa po kąpieli nie wysuszała się dodatkowo, a jej ciałko było gładkie.
Płyn Oillan stosujemy zarówno do mycia ciała, jak i włosków córeczki. Spłukuje się go również bez większych problemów. Doskonale spełnia swoją rolę.
Oillan (jak dotąd) pomaga w codziennej pielęgnacji naszego dzieciątka oraz dba o moją, suchą skórę twarzy.



A Wy? Znacie Oillan? Jakich kosmetyków z tej serii używacie? A może stosujecie inne, warte polecenia kosmetyki dla siebie i Waszych maluchów? Jak zawsze... czekam na Wasze wpisy.

Tymczasem pozdrowionka. :*)


6 komentarzy:

  1. Jaki słodki malusi misiaczek :) Ten duży i pluszowy też uroczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy pierwszym dziecku stosowałam produktów Oillan, bo był wcześniakiem, więc potrzebowałam coś naprawdę delikatnego. Teraz już wprawdzie przerzuciłam się na gorsze jakościowo produkty, ale mimo to pozytywnie wspominam Oillan.

    OdpowiedzUsuń
  3. kosmetyki Oillan towarzyszą nam do dzisiaj, choć Bartek ma 2 lata. Co prawda używam teraz tylko szamponu, ale jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń