Gdy
dowiedziałam się, iż jest możliwość zdobycia książki "Chili"
Poli Rewako, by po przeczytaniu wyrazić opinię o niej na swoim
blogu – zgodziłam się bez dłuższego zastanowienia. Możliwość
zdobycia ciekawej książki kusiła niemało. ;) Niedługo potem
zaczęłam jednak zastanawiać się, czy na pewno dobrze postąpiłam.
Czy warto poświęcać czas książce, która nie ma jeszcze wydawcy?
Pocieszałam się faktem, że powieść była wyróżniona w
konkursie na debiut przez Wydawnictwo Novae Res. Teraz, gdy jestem po
lekturze – czuję ogromną radość, że zdecydowałam się na
sięgnięcie po tę pozycję i mimo, iż w moje ręce wpada ostatnio
mnóstwo świetnych pozycji to myślę, że właśnie ta będzie
jedną z tych, które wymienię wśród najlepszych przeczytanych w
tym roku pozycji.
Krótko o
fabule
Meę Chubin,
studentkę psychologii, poznajemy podczas przesłuchiwania jej przez
psychiatrę. Co ciekawe, prowadzona rozmowa transmitowana jest przez
telewizję, a po drugiej stronie ekranu mnóstwo zaciekawionych
telewidzów słucha historii dziewczyny, której (jak się okazuje)
grozi 12 lat więzienia.
Od początku
nie jesteśmy informowani o tym, za co Meę ma spotkać taka kara.
Dowiadujemy się jedynie, iż bohaterka książki po spotkaniu z
pijaczkiem Romanem wpada na pomysł, jak zmienić świat.
Dziewczyna
(pod pseudonimem Bellona) postanawia założyć grupę Demolka, która
nieźle "narozrabia" w Gdańsku. ;)
Dopiero
zagłębiając się w treść książki poznajemy kolejne fakty z
życia dziewczyny. Stopniowo dowiadujemy się, czym zasłużyła
sobie na karę 12 lat pozbawienia wolności i zastanawiamy się kim
tak naprawdę jest Bellona.
Moje wrażenia
po przeczytaniu "Chilli"
Książka
"Chilli" jest naprawdę wciągającą pozycją. Każda
kolejna strona odkrywa przed nami nowe fakty, fabuła wciąga i
zaciekawia do tego stopnia, iż trudno się od powieści oderwać. A
kiedy już musimy na jakiś czas odłożyć tomik na półkę –
wciąż pozostajemy w świecie Bellony, zastanawiając się, czym
jeszcze autorka książki nas zadziwi.
Mea
(Bellona) to bardzo ciekawa bohaterka. Jest studentką psychologii i
jako, iż psychologia jest jej pasją osiąga bardzo dobre wyniki na
uczelni. Dziewczyna posiada jednego przyjaciela – Stefana. Dziwność
sytuacji polega na tym, iż ten znajomy tkwi tylko w jej głowie. W
wieku 19 lat Mea po raz pierwszy targnęła się na swoje życie.
Robiła to potem kilkakrotnie. Ja raczej nie obdarzyłam Bellony
sympatią i miałam wrażenie, iż jest to kompletnie zagubiona,
"pokręcona laska" (żeby nie rzec wariatka ;) ), jednak
nie sposób odmówić jej charyzmy, osobowości. Jedni czytelnicy (podobnie
jak ja) będą darzyli ją raczej niechęcią (może pewnego rodzaju
współczuciem), u innych wzbudzi sympatię, a jeszcze kolejnych
wprawi w moc sprzecznych emocji, jednak jestem przekonana, że nikt
nie przejdzie obok niej obojętnie. Mea nie jest osobą łatwą do
zrozumienia. To postać wielowymiarowa, posiadająca zalety i wady,
jest skomplikowaną psychologicznie postacią, trudną do
"rozgryzienia", jednak to nadaje książce tylko
dodatkowego smaczku. Jestem ogromnie ciekawa jak Wy ocenilibyście
Bellonę, gdybyście ją poznali. :)
Inni
bohaterowie, choć stanowiący jakby tło dla całej powieści –
okazali się dla mnie równie ciekawi, jak jej główna bohaterka.
W powieści
przeplatają się: dobro i zło, tworzenie i zniszczenie, moralność
i niemoralność, szczęście i boleść, witalność i apatia.
Pozycja wywołuje w czytelniku całą gamę różnorodnych uczuć:
ciekawość, radość, złość, niedowierzanie. Jest to pozycja
nietypowa i niebanalna, dlatego czytałam ją z wielkim
zaciekawieniem, a lektura przyniosła mi wiele satysfakcji.
Książka
Poli Rewako jest doskonale przemyślana. Tutaj nie ma przypadków.
Każdy użyty symbol, poruszony temat – ma swoje wytłumaczenie,
wyjaśnienie, wstęp i zakończenie. Przez jakiś czas zastanawiałam się dlaczego dzieło
nosi tytuł "Chilli". Gdy poznałam odpowiedź – uznałam,
że żaden inny tytuł nie mógłby brzmieć lepiej. To naprawdę
świetny wybór dla tej pozycji.
"Chilli"
to doskonała, wciągająca opowieść z całą masą elementów
psychologicznych oraz motywujących czytelnika do poprawy własnego
życia.
Wierzę, iż
może wpłynąć na życie osoby, która po nią sięgnie, a
większości da sporo do myślenia. Zaznaczyć jednak muszę, iż w
moim odczuciu jest to dzieło dla dojrzałych, odpowiedzialnych
czytelników. Młodzi, niedorośli adresaci mogliby nie zrozumieć
lub zrozumieć nieprawidłowo przekaz płynący z jej treści.
Pomysł, by
stworzyć soundtrack do książki jest kolejnym udanym zabiegiem.
Następnym razem czytając ją (tak, zdecydowanie przeczytam ją
jeszcze nie raz :) ) - będę słuchała muzyki o której mowa jest w
książce, by jeszcze bardziej wczuć się w jej klimat, czerpiąc z
czytania jeszcze większą przyjemność niż za pierwszym razem.
Dodatkowo,
mimo, iż w Gdańsku byłam raz, wiele lat temu – umiejscowienie
akcji w tym właśnie mieście wywoływało uśmiech na moich ustach.
Sama pochodzę znad morza, w mojej miejscowości również wydawano
"Dziennik Bałtycki", o którym wspomniała autorka, więc
poczułam się troszkę jak u siebie. Kiedy czytałam opisy dotyczące
Gdańska, nazwy poszczególnych ulic, istotnych budynków, zabytków
– miałam wrażenie, iż książka mogłaby stanowić swoistą mapę
podczas spaceru po mieście. :)
Nie mogę
pominąć aspektów estetycznych dotyczących wydania książki przez
Polę – jej autorkę. Okładka (zarówno przednia, jak i tylna)
oraz hasła na niej umieszczone, zaciekawiają czytelnika. Oprawa
wykonana jest z pomysłem i polotem. Ilustracje pojawiające się na
kartach książki, nawet drobne znaczki, teksty zawarte gdzieś po
bokach stron – dodają dziełu wyjątkowego klimatu.
Aż trudno
uwierzyć, że książka nie ma jeszcze wydawcy. Serdecznie polecam
dojrzałym czytelnikom. :) Chętnych, którzy chcieliby dowiedzieć
się czegoś więcej na temat książki, a nawet przeczytać pierwsze
jej rozdziały i ocenić, czy rzeczywiście 'mam nosa' do tego dzieła
zapraszam na fanpage Chilli.
Koniecznie
podzielcie się ze mną później swoimi wrażeniami. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz