czwartek, 13 kwietnia 2017

"Chwila na miłość" na przekór wojnie - Joanna Stovrag przedstawia nam swoją historię

Książka Joanny Stovrag "Chwila na miłość" trafiła do mnie, dzięki wspaniałej blogerce Agnieszce z Przystanku Szczęścia oraz niesamowicie sympatycznej autorce tej publikacji. 


O czym możecie przeczytać w "Chwili na miłość" - opis z okładki książki

"Porywająca historia niezwykłej miłości pomiędzy Polką i Bośniakiem, która została wystawiona na najtrudniejszą próbę. Narodziła się w wielokulturowym Sarajewie, mieście tolerancji, dialogu i otwartości, tętniącym orientalną muzyką i pachnącym aromatem mocnej kawy. 
To wyjątkowo wzruszająca, przepełniona emocjami opowieść o miłości, rozłące, nadziei i wojnie. Tragizm konfliktu na Bałkanach został przedstawiony z perspektywy osób, które brały bezpośredni udział w tych wydarzeniach, ludzi, którzy stracili swoje rodziny, domy, poczucie tożsamości narodowej i przynależności do ojczyzny. Jest to także świadectwo walki o wielkie uczucie, historia o próbach nawiązania kontaktu z ukochanym przebywającym w oblężonym Sarajewie oraz o bezinteresownej pomocy i wsparciu od nieraz całkiem obcych osób. 
Losy Joanny Stovrag i jej męża zainteresowały kiedyś Waldemara Milewicza - legendę polskiego dziennikarstwa - który nakręcił o nich film."
                                         Moja opinia o książce

Powieść "Chwila na miłość" przedstawia historię życia Joanny Stovrag, która wyjechała na stypendium naukowe na Uniwersytet w Sarajewie, by studiować tam język i literaturę chorwacką, bośniacką oraz serbską. Joanna zakochała się nie tylko w Bośni i Hercegowinie, ale również w Seadzie - swoim przyszłym mężu, i właśnie tą "podwójną" historią swego życia na łamach książki dzieli się z nami.

Publikację można by podzielić na trzy części. W pierwszej z nich poznajemy rodzinę pisarki oraz Sarajewo (stolicę Bośni i Hercegoviny) z jego krajobrazami, zabytkami, potrawami, muzyką, i przede wszystkim, wielokulturowością. Część druga ukazuje nam piekło wojny, która wybuchła w Sarajewie w kwietniu 1992 i została wszczęta ponieważ Bośnia i Hercegowina pragnęła uzyskać autonomię. Wojna trwała do 1995 roku. Na tym etapie poznajemy również historię miłosną Joanny i Seja, ogromnie skomplikowaną ze względu na toczące się działania wojenne. Część trzecia książki to dążenia zakochanych do ułożenia sobie życia na nowo w Polsce oraz przedstawienie ich powojennych losów.

Styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu. Książka jest bardzo ciekawa (choć porusza ogromnie trudny temat) i przejmująca. Angażując się w przedstawioną historię obracamy kartkę za kartką, śledzimy losy dwójki naszych bohaterów, ich znajomych i przyjaciół, wytrwale im kibicując (inaczej się nie da), i nie wiadomo kiedy docieramy do końca opowieści. Dodatkowo Joanna wzbogaciła swoją historię wieloma pięknymi i wartościowymi przemyśleniami,  często przepełnionymi wiarą w Boga.

"Przez lata wojny wypracowałam w sobie szacunek do ciszy. Cisza pomaga człowiekowi wsłuchać się w głos, który wydobywa się z jego wnętrza, pomaga zagłębić się w samego siebie."

"Media są bowiem podobne do ognia. Używane nieracjonalnie, podpalają i pozostawiają po sobie jedynie pobojowiska."

"Dla mnie jedno jest pewne - do każdego z nas Bóg przychodzi w inny sposób i to On wybiera ten najbardziej odpowiedni dla człowieka czas. Wcześniej lub później."

Takich i podobnych myśli jest w książce mnóstwo. Żałuję, że nie mogę zamieścić tutaj choćby tych, które uznałam za najistotniejsze, ale byłoby ich zbyt wiele. Dodatkowo, jestem przekonana, że każdy z Was czytając powieść - odnajdzie w niej wiele innych, wartościowych spostrzeżeń, które dla Was będą miały szczególne znaczenie. 


Książka nabiera tym większego znaczenia, bowiem przedstawia kawałek okrutnej, ale jednak historii Bośni i Hercegowiny. Ja bardzo mocno przeżywałam opisaną powieść, niejednokrotnie do oczu napływały mi łzy, i nigdy nie zrozumiem, dlaczego ludzie decydują się stanąć jeden przeciw drugiemu, z bronią w ręku. Tym bardziej, że mnóstwo spośród walczących to osoby, które w ogóle nie chcą w takich konfliktach uczestniczyć (nie wspominając o osobach cywilnych). I o co te rozlewy krwi? O ziemie, których jest komuś zbyt mało? Różne poglądy polityczne czy religijne? O czyjąś autonomię? Nigdy tego nie pojmę. :'( Książka Joanny powinna być ostrzeżeniem przed okrucieństwem, jakie niesie ze sobą konflikt zbrojny. Powinniśmy pamiętać o tych, którzy zginęli i nigdy nie dopuszczać do powtórzenia podobnych wydarzeń.

"Moje życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni. Codziennie widzę, jak moi koledzy umierają za niepojęte dla mnie cele, jak są rozrywani na kawałki. Grobów w Sarajewie przybywa - moja szwagierka straciła obydwu braci. Są pochowani na cmentarzu Lav. Kiedy patrzę wokół, wszędzie nowe groby. Często zadaję sobie pytanie, dlaczego to właśnie mnie musiało spotkać. Moje pokolenie chyba najwięcej traci w tej wojnie. Właśnie teraz, kiedy najwięcej mogę, kiedy najwięcej chcę i mam najwięcej sił, muszę zajmować się czymś najgorszym, co istnieje na świecie - muszę walczyć."

W książce "Chwila na miłość" poznajemy też przepiękną historię miłości Polki z Krakowa i Bośniaka z Sarajewa. Joanna wytrwale czekała na ukochanego, żyjącego w pogrążonym wojną państwie i dążyła do spełnienia się marzenia o ich wspólnej przyszłości. Na drodze do realizacji swoich planów spotkała wiele znamienitych osobowości m.in. Wojciecha Tochmana, Janinę Ochojską oraz Waldemara Milewicza, który nagrał dokument o Joannie i Seju. Mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane obejrzeć ten film. 

Na końcu tej osobistej opowieści spotyka nas niespodzianka. Zdjęcia ukazujące Joannę i Seja, Sarajewo - przed i powojenne, osoby, które stanęły na drodze życia bohaterów. Dzięki temu poznana historia staje się nam jeszcze bliższa.  
Ogromnie polecam Wam tę lekturę. Gdy zdecydujecie się po nią sięgnąć - najpierw pokochacie Bośnię i Hercegowinę, z jej niezwykłą architekturą, krajobrazami, muzyką, kuchnią i panującą w niej wielokulturowością. Później przeżyjecie wstrząs, czytając o wojnie w Sarajewie, by ostatecznie wzruszyć się nad dalszymi losami bohaterów.

Cudownie, że Joanna Stovrag wydała tę piękną, choć tak osobistą powieść. 
Dziękuję za nią.


A Wy? Poznaliście już tę historię? Planujecie ją przeczytać?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz