niedziela, 6 grudnia 2015

Podsumowanie BookAThonu - grudzień 2015

BookAThon dobiega końca, więc nadszedł czas podsumowań. Serdecznie zapraszam Was na kilka słów dotyczących mojego zaczytanego tygodnia. :))

Założyłam sobie, iż (jeśli tylko mi się uda ;) ) od 30.11 do 6.12.2015 r. przeczytam cztery widoczne na zdjęciu książki.


Założenie było bardzo ambitne, albowiem na co dzień pracuję, mam dwie córy (w tym 1,5-roczną, ogromnie aktywną, ostatnio dodatkowo chorą Wiktorię – na szczęście już jest znacznie lepiej), a i życie w ostatnim tygodniu postanowiło mi nieco dopiec. ;) Mimo to jednak jestem z siebie dumna.

Przepięknie ilustrowanego "Harry'ego Pottera..." czytałam w wolnych chwilach przez 3 kolejne dni i lekturę zakończyłam w środę.

 
Kiedyś już czytałam tę część Pottera. Okazało się jednak, iż wiele szczegółów z niej przez minione lata uległo zapomnieniu. Powrót w lata dzieciństwa był ogromnie udany. Jak dzieciak cieszyłam się poznając szkołę czarodziejów oraz przygody bohaterów, a ilustracje zamieszczone w książce – wręcz zachwycały mnie. :)) Marzę o uzbieraniu całej kolekcji ilustrowanego Harry'ego, zwłaszcza, że w młodości czytałam tylko pierwsze części tej magicznej powieści. :))

"Oskar i Pani Róża" to pozycja, którą pochłonęłam w jeden wieczór. Jej czytanie zajęło mi godzinkę, może niewiele dłużej.

 
Spodziewałam się, iż podczas lektury tej książki nie jedna łza mi z oczu poleci, gdyż wcześniej oglądałam film i wiedziałam o czym opowiada. Okazało się jednak, iż ani razu nie popłakałam się podczas czytania. Mimo to – książeczka była cudowną, wzruszającą lekturą. Polecam ją każdemu.

Ostatnim dziełem, które pochłonęłam w ciągu dwóch dni i skończyłam czytać przed chwilką – było "Uroczysko" Magdaleny Kordel.

 
Wcześniej miałam przyjemność czytać "Wymarzony dom" tejże pisarki (link do recenzji). Na półce w kolejce do przeczytania czekają na mnie dwie kolejne książki z tej serii. Opisane przez autorkę Malownicze pokochałam od początku. Lektura "Uroczyska" okazała się być jeszcze lepsza, niż w przypadku poprzedniej książki, a z tego co mi wiadomo "Uroczysko" to debiut autorki. Opowiada o rozstaniu i podnoszeniu się po rozwodzie na własne nogi – setnie się jednak przy niej bawiłam. Uwielbiam książki, które niosą ze sobą interesującą historę, a jednocześnie można przy nich pośmiać się, oderwać od rzeczywistości, i dzięki którym spojrzeć można w przyszłość z opytmizmem.

Niestety nie udało mi się przeczytać książki "Ostatnie dni Królika", jednak zrobię to w najbliższym czasie. 


Jeszcze dziś przystąpię do jej czytania. :))

Podczas BookAThonu planowałam przeczytać ok. 1100 stron, ale od początku zakładałam, iż może mi się to nie udać. Pochłonęłam 710 i jestem ogromnie z siebie zadowolona. Podczas poprzedniego BookAThonowego tygodnia przeczytałam ok. 450 stron, więc tym razem wynik jest znacznie lepszy. Wszystkie przeczytane książki bardzo mi się podobały i już wkrótce na blogu będziecie mogli przeczytać ich recenzje.

A Wy? Braliście udział w tym wydarzeniu? Jakie książki czytaliście? Udało Wam się przeczytać wszystkie zaplanowane lektury? Jeśli nie braliście udziału koniecznie pochwalcie się, co czytacie ostatnio. :))