Czas leci nieubłaganie.
Wakacje się skończyły i przyszła pora zapędzić dzieci do
szkolnych ławek. Może będzie to dobra okazja, aby poczytać nieco
więcej? Ogromny problem miałam z wyborem najlepszych nowości
czytelniczych września, albowiem wydawnictwa postanowiły zalać
rynek mnóstwem cudownych premier. Z bólem serca odrzucałam książki
spośród upatrzonych, aby nie było ich zbyt wiele. Udało mi się
ich liczbę ograniczyć do czternastu. Tak, wiem, to dużo, ale i tak
wpadło mi w oczy znacznie więcej perełek, więc cieszcie się, że
to tylko 14 nowości. ;)
Dziś zapraszam Was na
pierwszą część najlepszych zapowiedzi czytelniczych.
Mój spis rozpocznę od
zaprezentowania książki jednego z moich ukochanych wydawnictw –
wydawnictwa Szara Godzina. Otóż... 04.09 ukazać ma się "Dwór
w Czartorowiczach" Moniki Rzepieli, stanowiący 1 tom cyklu
"Saga Polska". Zapowiada się naprawdę ciekawie. Zobaczcie
sami...
„Panny
Ewa Jabłońska i Iga Branicka wychowały się we dworze w
Czartorowiczach, od pokoleń należącym do rodziny Jabłońskich.
Pomimo że sporo je różni, są ze sobą zaprzyjaźnione. Obie się
zakochują. Splot wydarzeń doprowadzi je do konieczności dokonania
trudnych wyborów. Co powinny uczynić, by spełniły się panieńskie
marzenia? Nostalgiczna, barwna i lekko napisana historia miłosna,
rozgrywająca się po upadku powstania styczniowego na dalekim
Podolu, w czasach i miejscach, których nie ma, ale które rzewnie
wspominamy. Dwór w Czartorowiczach ukazuje losy mieszkańców od
urodzenia aż po grób, towarzysząc im w salonie i w kuchni, w
alkowie i w ogrodzie, przy ołtarzu i nad mogiłą.”
06.09 za sprawą
wydawnictwa Filia pojawić ma się na rynku „Metoda na wnuczkę”,
kolejna książka Marty Obuch, znanej ze swoich komedii kryminalnych.
Wyznam Wam, iż pozycja ta znajduje się już na mojej półce.
Przeczytałam ponad sto stron i gorąco ją polecam. Marta Obuch
wyróżnia się lekkim piórem i ogromnym poczuciem humoru. Już
teraz wiem, że z całą pewnością sięgnę po jej inne tytuły.
"Adam
Gryziewicz spotyka kobietę swych marzeń, ale zostaje przez nią źle
zrozumiany i nagle z dentysty musi przeistoczyć się w romantycznego
artystę malarza. Sprawa jest trudna, ponieważ powinien dysponować
pracownią, na dodatek zobowiązał się przecież do wykonania
portretu, choć nie potrafi rysować.
Jego wybranka, Ewa, to bystra osóbka, która również ma mnóstwo na głowie. Musi odnaleźć złodzieja zaginionego obrazu, uchronić brata przed zawarciem małżeństwa z pewną zołzą, wyswatać nieśmiałą przyjaciółkę i zrobić z niej zmysłową femme fatale, a przede wszystkim chce dać pstryczka w nos zapatrzonemu w siebie pseudoartyście.
Jego wybranka, Ewa, to bystra osóbka, która również ma mnóstwo na głowie. Musi odnaleźć złodzieja zaginionego obrazu, uchronić brata przed zawarciem małżeństwa z pewną zołzą, wyswatać nieśmiałą przyjaciółkę i zrobić z niej zmysłową femme fatale, a przede wszystkim chce dać pstryczka w nos zapatrzonemu w siebie pseudoartyście.
Sprawy
komplikują się jeszcze bardziej, kiedy zza grobu odzywa się
prababcia Matylda…"
Kojarzycie Ildefonso
Falcones i jego bestsellerową „Katedrę w Barcelonie”? Otóż...
po 10 latach od jej wydania, 13.09.2017 r., dzięki wydawnictwu
Albatros w księgarniach pojawić ma się 2 tom z cyklu „Katedra w
Barcelonie” pt. „Dziedzice ziemi”. Zapowiada się przepiękne,
grubaśne (880 str.) tomiszcze, więc gdy się o tym dowiedziałam
od razu poprosiłam wydawnictwo o ten tytuł.
"Barcelona,
XIV wiek. Llor Hugo, osierocony dwunastolatek, którego Arnau
Estanyol zdecydował się wziąć pod swoje skrzydła, jest
zadowolonym z siebie pracownikiem stoczni. Chłopak otrzymał od losu
drugą szansę i marzy o tym, by stać się słynnym wytwórcą
statków. Szybko jednak brutalna rzeczywistość uświadomi mu, że
droga do sukcesu jest długa i niezwykle żmudna. Na przeszkodzie
stanie nastolatkowi zaciekły wróg jego opiekuna. Hugo będzie
rozdarty między lojalnością wobec Arnaua a pragnieniem przetrwania
w mieście pełnym biedaków. Zmuszony opuścić dom nawiąże
znajomość z pewnym Żydem. Wśród hiszpańskich winnic Hugo
odnajdzie nową pasję."
Tego samego dnia (13.09) spod skrzydeł wydawnictwa Filia na
światło dzienne 'wyfrunąć ma' „Ósmy cud świata” Magdaleny
Witkiewicz, której ostatnia książka „Czereśnie zawsze muszą
być dwie” (moja opinia) całkowicie skradła moje
serce. Przepadam za książkami Magdy, a każda kolejna w moim
odczuciu jest lepsza.
"Czy
historia sprzed lat, usłyszana przypadkowo na drugim krańcu świata,
może wpłynąć na nasze losy?
Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie urlopu w Azji, budzi w Annie, trzydziestokilkuletniej singielce, dawno uśpione uczucia.
Kilka romantycznych chwil, przeżytych w czasie urlopu w Azji, budzi w Annie, trzydziestokilkuletniej singielce, dawno uśpione uczucia.
Kobieta
podejmuje decyzję, która na zawsze może zaważyć na życiu kilku
osób.
Jednak
szczęście, będące pozornie w zasięgu jej ręki, rozsypuje się
nagle niczym domek z kart.
Ósmy
cud świata to opowieść o tym, że czasami trzeba zbłądzić w
ciemnym lesie, by wreszcie znaleźć się na rozświetlonej
polanie.
A
pierwszy promień słońca można niekiedy znaleźć ukryty w
niepozornej, maleńkiej kopercie, zamkniętej w morskiej muszli
przywiezionej z wakacji."
Kolejną wyczekiwaną
przeze mnie pozycją obyczajową jest „Apteka marzeń” Nataszy
Sochy, która na rynku księgarskim pojawić ma się 13.09. za sprawą
wyd. Pascal. Mam przeczucie, iż będzie to piękna, smutna i
ogromnie wzruszająca pozycja, a ja bardzo takie lubię.
"Człowiekowi
wydaje się, że jest odporny na śmierć. Że jest objęty ochroną,
chociaż inni przecież umierają. Pędzimy samochodami, skaczemy ze
spadochronami, balansujemy na granicy życia, a jednak nigdy nic
złego się nie dzieje. Nie patrzymy na śmierć z pokorą, bo
przecież nas samych ona nie dotyczy.
Człowiek staje się dorosły nie wtedy, gdy ubrania robią się dla niego za ciasne, ale gdy wyrasta z własnego egoizmu.
Człowiek staje się dorosły nie wtedy, gdy ubrania robią się dla niego za ciasne, ale gdy wyrasta z własnego egoizmu.
Ola
i Karolina poznają się w nietypowym miejscu, w nietypowej sytuacji.
Dzieli je dziesięć lat różnicy, co w przypadku dziecka i
nastolatki jest przepaścią. Znajdują jednak wspólny język i
pokazują, że nawet w najgorszych okolicznościach można myśleć o
innych. Ola istnieje naprawdę, postać Karoliny łączy w sobie
doświadczenia wielu nastolatek, którym życie podstawiło nogę.
Ta
historia ma dwa zakończenia – dobre i gorsze, bo tak działa prawo
równowagi w przyrodzie.
To
opowieść o skrajnych emocjach, potędze matczynej miłości, sile,
jaką daje rodzina. O wielkiej aptece z marzeniami, które można
dostać bez recepty. I o zwyczajnych, lecz niezwykłych bohaterach,
którzy mierzą się z nieustępliwym pytaniem: kto ukradł im
zwyczajne życie?"
Przeglądając zapowiedzi
czytelnicze trafiłam na książkę „Szamańskie tango” Anety
Jadowskiej (zapewne słyszeliście o „Dziewczynie z dzielnicy
cudów” i „Akuszerze bogów” tej autorki), która w
księgarniach pojawić ma się 13.09. za sprawą wydawnictwa Fabryka
Słów. Koniecznie muszę nadrobić znajomość poprzedniej części
„Cyklu szamańskiego” i przeczytać obie pozycje z tej serii.
Okładki i opisy tych publikacji ogromnie mnie intrygują.
"Być
może nie powinien zabierać szesnastoletniej córki na miejsce
brutalnej zbrodni, ale czy bez jej wrażliwości na duchy i talentu
do wywąchiwania sekretów zdołałby złapać mordercę, zanim ten
znów uderzy?
Podwójne morderstwo w szczycie sezonu ogórkowego oznaczało dla Witkaca początek trudnego śledztwa i kłopotów. Jak niewiele wtedy wiedział o tym, co go czekało…
Podwójne morderstwo w szczycie sezonu ogórkowego oznaczało dla Witkaca początek trudnego śledztwa i kłopotów. Jak niewiele wtedy wiedział o tym, co go czekało…
Odkąd
został ojcem, w jego życiu, poza nastoletnią córką, zagościła
odpowiedzialność, stabilizacja, a nawet regularne posiłki. W
pakiecie z nimi dostał: zamieszanie, strach i bezsenne noce.
A
jest jeszcze Sęp, nieustanne źródło chaosu. Przedwieczni w
Zaświatach, którzy domagają się spłaty długu. I nie mniej
przerażająca cicha rewolucja na komisariacie.
Śmierć?
Szaleństwo? Emerytura? Witkacy nie ma lekkich wyborów.
Gdy
na szali leży nie tylko jego spokój, ale i życie Kurczaczka,
Szaman rusza w Tango.
Taniec
miłości i śmierci."
Ostatnia pozycja, która
mnie zaciekawiła i na rynku znaleźć ma się za sprawą wydawnictwa
Znak 13.09 to „Dzikie królestwo”, której autorem jest Simon
David Eden. Ten kocur na okładce i opis książki. Sami spójrzcie! :)
"Pozycja
obowiązkowa dla fanów „Spirit Animals”.
Zaczęło się od zaginięcia kota. Teraz Drue zaczyna rozumieć, że była to zapowiedź największego konfliktu w historii. Cierpliwość zwierząt się wyczerpała – nie będą spokojnie patrzeć, jak ludzie niszczą Ziemię. Królestwo zwierząt wypowiedziało wojnę ludzkości. Udomowione zwierzęta muszą wybrać: przyłączą się do rebelii czy zechcą ocalić ostatnich ludzi na świecie?
Zaczęło się od zaginięcia kota. Teraz Drue zaczyna rozumieć, że była to zapowiedź największego konfliktu w historii. Cierpliwość zwierząt się wyczerpała – nie będą spokojnie patrzeć, jak ludzie niszczą Ziemię. Królestwo zwierząt wypowiedziało wojnę ludzkości. Udomowione zwierzęta muszą wybrać: przyłączą się do rebelii czy zechcą ocalić ostatnich ludzi na świecie?
Początkowo
Drue chce tylko odnaleźć swojego kota. Jeszcze nie wie, że
przeznaczono dla niej ważniejsze zadanie. Wyrusza przez wyludnioną
krainę na spotkanie pradawnego plemienia Kotynów, którzy mają
odegrać szczególną rolę w starciu dwóch światów. Co ją z nimi
łączy? Jaką cenę będzie musiała zapłacić za przetrwanie?
Jedno jest pewne: do świata, jaki znamy, nie ma już powrotu."
Wkrótce zaproszę Was na drugą część najciekawszych premier książkowych września. Tymczasem koniecznie napiszcie, które spośród wymienionych przeze mnie pozycji Was zainteresowały? Planujecie któreś z nich przeczytać? A może pominęłam jakieś książki z Waszej listy must have, które będą miały premierę w pierwszej połowie września?
Wkrótce zaproszę Was na drugą część najciekawszych premier książkowych września. Tymczasem koniecznie napiszcie, które spośród wymienionych przeze mnie pozycji Was zainteresowały? Planujecie któreś z nich przeczytać? A może pominęłam jakieś książki z Waszej listy must have, które będą miały premierę w pierwszej połowie września?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz